Caroline Garcia wyprzedziła Johannę Kontę w wyścigu do Singapuru. "Przykro mi z jej powodu"

PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Caroline Garcia, mistrzyni China Open 2017
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: Caroline Garcia, mistrzyni China Open 2017

Caroline Garcia przebojem zwyciężyła w zawodach WTA Premier 5 w Wuhan i WTA Premier Mandatory w Pekinie. - Nikt nie wierzył w to, że 19. rakieta świata wygra te dwie imprezy w jednym sezonie - przyznała Francuzka.

- To dla mnie dosyć trudne, ponieważ wszystko potoczyło się błyskawicznie. Rozegrałam sześć meczów w Wuhan i pięć tutaj. O każdym z nich starałam się szybko zapomnieć, aby skupić się na kolejnym pojedynku. Tak naprawdę to niewiele pamiętam z tego, jak przebiegał dla mnie cały turniej - powiedziała Caroline Garcia.

Francuzka wygrała w niedzielę zawody WTA Premier Mandatory w Pekinie, pokonując w finale 6:4, 7:6(3) nową numer jeden światowego rankingu, Simonę Halep. - Starałam się grać agresywnie, ale także oddawać jak najmniej punktów po własnych błędach. Czasem popełniałam ich po prostu zbyt wiele. Z drugiej strony jednak sporo piłek kończyłam - przyznała.

W poniedziałek Garcia zostanie dziewiątą rakietą globu. - Być w czołówce tenisistek świata jest dla mnie czymś nierealnym. Nie potrafię opisać tej sensacji. Znaleźć się i zakończyć sezon w Top 10 to coś szczególnego.

Garcia awansuje także na ósmą pozycję w rankingu najlepszych singlistek sezonu, a to będzie uprawniało ją do występu w Mistrzostwach WTA. Nad najgroźniejszą rywalką, Johanną Kontą, będzie miała przewagę 185 punktów. - Rozmawiałam z Jo Kontą w Tokio, kiedy była niemal pewna miejsca w Singapurze. Wspominałyśmy zeszły rok, kiedy w ostatnim dniu wyprzedziła ją Kuzniecowa. Śmiałyśmy się, że tym razem szansę będzie miała tylko zwyciężczyni z Wuhan i Pekinu. Jest mi z jej powodu bardzo przykro. Nikt nie wierzył w to, że 19. rakieta świata wygra te dwie imprezy w jednym sezonie. Taki jest tenis. Wszystko może się szybko zmienić - mówiła reprezentantka Trójkolorowych.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Mogłem tylko o tym pomarzyć
[color=#000000]

[/color]

Zwyciężczyni Wuhan Open i China Open zamierza teraz walczyć z Kontą o miejsce w Mistrzostwach WTA. Z powodu urazu nogi nie jest jeszcze pewna, czy poleci do Tiencinu, gdzie w I rundzie ma się spotkać z Marią Szarapową. Garcia poprosiła już o dziką kartę do zawodów w Moskwie, gdzie rozstrzygnie się sprawa wyjazdu do Singapuru. Aby mieć szansę wyprzedzić Francuzkę, Brytyjka musi dojść w Kremlin Cup aż do finału. Dla Konty nie będzie to jednak łatwe, ponieważ sama narzeka na uraz stopy, a do tego Garcia zrobi wszystko, aby w rosyjskiej stolicy zadbać o własny interes.

Komentarze (11)
avatar
Tom.
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak jej tak przykro to niech jej ustapi ;D 
avatar
Pao
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To co? Garsija na Moskwę po bilet, a Konta do Singapuru na zdjęcia w zastępstwo i bye? :D 
avatar
Włókniarz
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
francuskich kawalow ciag dalszy
w Cherbourg-en-Cotentin 14 letnia Salma Djoubri odprawia Kimberley Zimmermann(326) 6:1,6:1
szkoda ze nie bylo podgladu,tez bym sie posmial 
avatar
Włókniarz
9.10.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
dobre to,Koncie musiala szczena opasc 
avatar
ex Buszek
8.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest jej przykro, a ja mam dwa ogony