- Przed rozpoczęciem meczu nie miałem żadnych oczekiwań. Również nie czułem nerwów, co było bardzo miłe. Miałem określony plan i go realizowałem. Dobrze zacząłem mecz i byłem zrelaksowany. Ale nawet gdy miałem przewagę, musiałem być czujny, bo wiedziałem, że Rafa w każdej chwili jest w stanie wrócić do gry - mówił Roger Federer na pomeczowej konferencji prasowej.
Dla Federera to 94. tytuł w karierze, czym zrównał się z Ivanem Lendlem. Więcej mistrzostw w głównym cyklu (109) ma jedynie Jimmy Connors. W tym roku Szwajcar sześciokrotnie cieszył się z turniejowego triumfu (Australian Open, Indian Wells, Miami, Halle, Wimbledon i Szanghaj). Wygrywając Shanghai Rolex Masters 2017, zdobył 27. w karierze tytuł rangi ATP World Tour Masters 1000. Pod tym względem ustępuje tylko mającym w dorobku 30 wygranych imprez złotej serii Rafaelowi Nadalowi i Novakowi Djokoviciowi.
- Przez cały tydzień czułem się świetnie. Przyjechałem tu wcześnie, już w czwartek wieczorem przed turniejem, a pierwszy mecz rozegrałem w środę. Miałem więc sześć dni na przygotowanie się i to dało efekt. Od pierwszego pojedynku dobrze returnowałem i serwowałem. Rozegrałem tu dobre mecze, zwłaszcza udany był finał i półfinał z Del Potro - analizował 36-latek.
- Od Wimbledonu nie czułem się tak dobrze - kontynuował. - W Montrealu pewne rzeczy działy się zbyt szybko i dodatkowo miałem problemy z plecami. Po US Open spędziłem cały tydzień z rodziną i przyjaciółmi. Gdy wróciłem na kort w Pucharze Lavera, od razu zauważyłem, że gram lepiej.
W niedzielę Federer odniósł piąte z rzędu, w tym czwarte w obecnym sezonie, zwycięstwo nad Nadalem. Ale bilans bezpośrednich konfrontacji z Hiszpanem wciąż jest dla niego niekorzystny i wynosi 15-23.
- Nie sądzę, abym był w stanie wyrównać bilans pojedynków z Rafą. On jest znakomitym tenisistą i nie będę z nim ciągle wygrywał. W finale grał tak, jak zwykle. Był szybki jak zawsze i świetnie spisywał się w obronie. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to widok opatrunku na jego kolanie - mówił Helwet.
Federer opuści Szanghaj w glorii zwycięzcy. Ale już myśli o nadchodzących startach. - W najbliższym tygodniu porozmawiam z moim sztabem o planie startów. Przede wszystkim chcę być zdrowy, dlatego muszę starannie dobierać turnieje, w których występuję. Planuję zagrać w Bazylei i w Paryżu, ale zobaczymy, czy z któregoś z tych startów nie zrezygnuję. Moim głównym celem na końcówkę sezonu są Finały ATP World Tour - dodał tenisista z Bazylei.
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"