Jelena Ostapenko zadowolona z udziału w Mistrzostwach WTA. "Cieszę się, że otrzymałam taką szansę"

PAP/EPA / WALLACE WOON / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko
PAP/EPA / WALLACE WOON / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko

Jelena Ostapenko wyjechała z Singapuru z jednym zwycięstwem. Łotyszka z uśmiechem na twarzy wspomina najlepszy sezon w swojej karierze.

W tym artykule dowiesz się o:

Jelena Ostapenko, najmłodsza tenisistka od 2010 roku, która zakwalifikowała się do Mistrzostw WTA, oraz pierwsza Łotyszka w historii w tych zawodach, rozegrała w czwartek ostatni mecz. Pożegnała się z Singapurem z klasą, wygrywając 6:3, 6:1 z Karoliną Pliskovą.

- To był mój ostatni mecz w tej edycji zawodów - powiedziała Ostapenko, która już przed tym spotkaniem wiedziała, że nie ma szans na wyjście z grupy. - Starałam się cieszyć każdą chwilą. Myślę, że byłam zrelaksowana i pokazałam swój najlepszy tenis. Trzeba być przygotowanym do każdego pojedynku, ponieważ tenisistki, które tutaj przyjeżdżają, prezentują najwyższy poziom. Każdy mecz to bitwa.

- Dobrze returnowałam jej serwisy, co dało mi sporą przewagę. Również podanie mi pomagało zdecydowanie bardziej niż w poprzednich dniach. Nie popełniałam zbyt wielu błędów i zanotowałam sporo uderzeń kończących. Po raz pierwszy w karierze zagrałam w Mistrzostwach WTA. Cieszę się, że otrzymałam taką szansę. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała więcej podobnych okazji.

Ostapenko osiągnęła w tym sezonie wiele znakomitych rezultatów - wygrała pierwszy w karierze turniej wielkoszlemowy, awansowała na najwyższe w karierze siódme miejsce, oraz jako pierwsza Łotyszka w historii zakwalifikowała się do zawodów kończących każdy rok.

ZOBACZ WIDEO Szukasz sportowych emocji? Włącz WP Pilot
[color=#000000]

[/color]

- Mam za sobą wspaniały sezon, w którym wygrałam Rolanda Garrosa. Teraz trochę odpocznę, a później będę pracowała, aby powrócić silniejsza. Moja mama będzie mnie trenowała w przyszłym roku, ale możliwe, że skorzystam również z rad innego szkoleniowca. Jeszcze nie podjęłam decyzji.

Pliskova, która już wcześniej była pewna awansu do półfinału z pierwszego miejsca, miała wyraźne kłopoty z motywacją, gdy mecz rozgrywany był o "pietruszkę".

- Trudno mi było wydobyć z siebie więcej i zaprezentować swój najlepszy tenis, gdy w głowie miałam myśl, że już awansowałam do półfinału - powiedziała Pliskova. - Nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji. Nie wiedziałam, jak będę się czuła i jak zagra moja rywalka. Uważam, że pokazała wspaniały tenis.

Komentarze (0)