Challenger Eckental: były problemy, ale jest zwycięstwo. Jerzy Janowicz pokonał brylant z Montrealu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
zdjęcie autora artykułu

Równo pięć lat temu Jerzy Janowicz odniósł swoje największe zwycięstwo, bijąc w Paryżu Andy'ego Murraya. Teraz polski tenisista walczy o powrót do pierwszej setki w halowym turnieju rangi ATP Challenger Tour. Występ w Eckental rozpoczął od wygranej.

Przeciwnikiem rozstawionego z "siódemką" łodzianina był Felix Auger Aliassime. Urodzony w Montrealu tenisista szybko zapisał się w annałach, bowiem już w wieku 14 lat wygrał mecz w zawodach rangi ATP Challenger Tour. W tym roku Kanadyjczyk triumfował w dwóch takich imprezach - w Lyonie oraz Sewilli. Aktualnie ma 17 lat i zajmuje 154. miejsce w światowym rankingu.

Jerzy Janowicz z kolei jest 136. tenisistą globu i walczy o powrót do pierwszej setki. W warunkach halowych czuje się znakomicie, a do tego nie broni już w tym roku żadnych punktów. Nasz reprezentant miał problemy na początku spotkania. Grał niedokładnie i popełniał sporo błędów własnych, a to kosztowało go stratę serwisu. W czwartym gemie Polak dwukrotnie pomylił się z forhendu, a przy break poincie posłał piłkę daleko w aut.

Janowicz mógł odrobić straty już w kolejnym gemie, lecz w momencie zagrożenia Auger-Aliassime posłał znakomity serwis. Kanadyjczyk nie grał wielkiego tenisa i dlatego nie utrzymał przewagi. W dziewiątym gemie podawał na seta, lecz dwa dobre returny otworzyły łodzianinowi drogę do powrotu. Po chwili doszło do krótkiej wymiany, w której Polak posłał wygrywający bekhend po linii.

Zrobiło się po 5, ale ciągle była jeszcze długa droga do zwycięstwa, tym bardziej że Janowicz miał problemy przy własnym podaniu. Dwa ostatnie gemy seta wygrał do 40 i decydujący musiał okazać się tie break. W rozgrywce tej Polak zaatakował po pierwszej zmianie stron. Dosyć przypadkowy return przy 4-3 zmusił do błędu Kanadyjczyka, który finalnie przegrał pięć ostatnich piłek 13. gema i w efekcie całego seta.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: piękna akcja Juventusu, Higuain rozprawił się z Milanem [ZDJĘCIA ELEVEN]

W drugiej odsłonie sytuacja szybko się wyklarowała. Po trzech gemach Auger-Aliassime poprosił o przerwę medyczną i skorzystał z zabiegów fizjoterapeuty. Po wznowieniu gry Janowicz wiedział, co robić. Starał się mocno returnować, a w wymianach rozruszać rywala po korcie. Opór młodego Kanadyjczyka szybko został przełamany. Spora liczba błędów własnych sprawiła, że stracił on serwis w czwartym i szóstym gemie. Polak był bezwzględny i po 81 minutach zwyciężył 7:6(3), 6:1.

Janowicz tylko raz dał się przełamać we wtorkowym pojedynku. Sam odpowiedział trzema breakami, a do tego zanotował pięć asów i cztery podwójne błędy. Auger-Aliassime posłał osiem asów, z czego aż sześć w pierwszym secie. Kanadyjczyk fatalnie grał przy swoim drugim serwisie, bowiem w takiej sytuacji uzyskał zaledwie 4 z 23 punktów (17 proc.).

Przed Polakiem otwiera się szansa na kolejne punkty. W czwartek na jego drodze stanie Igor Sijsling, który w światowym rankingu zajmuje obecnie 575. miejsce. Holender był już nawet 52. rakietą globu (2014 rok), ale jego karierę zastopowały poważne problemy z kolanem. Urodzony w Amsterdamie tenisista gra w Eckental dzięki zamrożonemu rankingowi. W I rundzie pokonał 6:3, 6:2 francuskiego kwalifikanta Evana Furnessa (ATP 608).

Bauer Watertechnology Cup, Eckental (Niemcy) ATP Challenger Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 43 tys. euro środa, 1 listopada

I runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 7) - Felix Auger-Aliassime (Kanada) 7:6(3), 6:1

Źródło artykułu:
Czy Jerzy Janowicz awansuje do ćwierćfinału?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
Jerzy Tawrel
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na tym meczu Janowicz zakończy swoje sukcesy, bo po drodze nie trafi już na małolata.  
avatar
Kike
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sijsling ? Powinno być luźno.. Eckental, Bratysława, i Jurek chce zapewnić sobie lot do Melbourne po 40 000 $.  
avatar
explosive
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Trzeba wygrać ten turniej. Aspiracje do powrotu do 1 setki, piecdziesiatki nawet - uzasadnione. Ale Jerzy musi wygrywac!!!