Grigor Dimitrow jak Midas - czego nie dotknął, zamieniał w złoto

- Czasami masz takie dni, kiedy czego nie dotkniesz, zamieniasz to w złoto - powiedział Grigor Dimitrow po zwycięstwie nad Davidem Goffinem w drugiej kolejce fazy grupowej Finałów ATP World Tour 2017.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

W środę Grigor Dimitrow odniósł drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Finałów ATP World Tour. W spotkaniu drugiej kolejki zmagań w Grupie A pokonał 6:0, 6:2 Davida Goffina. - Rozegrałem bardzo dobry mecz - mówił na konferencji prasowej. - Moje podejście było właściwe. Byłem skoncentrowany i od początku grałem dobrze. Wykorzystywałem swoje okazje. Wygrywałem wszystkie najważniejsze punkty, zwłaszcza w pierwszym secie.

Bułgar przyznał, że był to jego niemal idealny mecz. - Podczas każdego roku masz czasami takie dni, kiedy czego nie dotkniesz, zamieniasz to w złoto. I właśnie taki był pierwszy set. Właśnie dla takich dni ciężko pracuję. Jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa.

- Prawdopodobnie pokazałem najlepszy tenis od czasu Australian Open, w którym doszedłem do półfinału - kontynuował. - Duża w tym zasługa mojej rodziny i mojego sztabu. Mam świetny zespół oraz wsparcie najbliższych, co sprawia, że czuje się komfortowo. Bez nich nie byłbym tym samym facetem.

Dla Dimitrowa to drugie zwycięstwo w londyńskim turnieju (w poniedziałek pokonał Dominika Thiema). Dzięki temu już po dwóch kolejkach jest pewny awansu do półfinału i to z pierwszego miejsca. W piątek na zakończenie fazy grupowej zmierzy się z Pablo Carreno. - Skupiam się tylko na swojej grze. Dbam o to, by prezentować się jak najlepiej. I myślę, że robię to dobrze - dodał tenisista z Chaskowa.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny debiut Polaka w IO. "Traciłem świadomość i nie wiedziałem, gdzie jestem"
Czy Grigor Dimitrow zakończy fazę grupową bez porażki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×