Ważne zmiany w Wielkim Szlemie. Organizatorzy zamierzają powrócić do drabinek z mniejszą liczbą rozstawionych

Materiały prasowe / Na zdjęciu: piłka tenisowa na korcie
Materiały prasowe / Na zdjęciu: piłka tenisowa na korcie

Obradujący w dniach 15-16 listopada w Londynie zarząd turniejów wielkoszlemowych podjął kilka ważnych decyzji odnośnie zawodów w sezonie 2018. Organizatorzy zamierzają w 2019 roku powrócić do drabinek z mniejszą liczbą rozstawionych.

Rozstawienie dla 32 najlepszych singlistek i singlistów wprowadzono w sezonie 2001. Międzynarodowa Federacja Tenisowa już od jakiegoś czasu sondowała, czy nie wrócić do stanu z końca XX wieku. Pomysł spodobał się m.in. Rogerowi Federerowi. W 2018 roku na pewno nie będzie żadnych zmian. Dopiero od sezonu 2019 organizatorzy zamierzają powrócić do drabinek z liczbą 16 rozstawionych graczy w turnieju singla pań i panów.

Do jakich ważnych zmian dojdzie w 2018 roku? Poczynając od Australian Open, tenisiści będą mieli 25 sekund na wznowienie gry po zakończeniu poprzedniej wymiany. Do tego specjalne zegary będą odmierzały czas na rozgrzewkę i jeśli zawodnik przekroczy limit, to zapłaci do 20 tys. dolarów kary. Pomysł ten testowano już podczas eliminacji do US Open 2017.

Zarząd turniejów wielkoszlemowych uregulował również kwestie finansowe. Jeśli gracz wycofa się z turnieju po godz. 12:00 w czwartek przed rozpoczęciem zmagań w głównej drabince, to otrzyma 50 proc. nagrody pieniężnej za I rundę. Drugą połowę otrzyma "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, który go zastąpi.

Organizatorzy imprez wielkoszlemowych będą również przyglądali się tenisistom, którzy zakończą zmagania na I rundzie z powodu kreczu lub będą zachowywali się poniżej pewnych standardów. Jeśli wyjdą na jaw pewne nieprawidłowości, zostanie im odebrana nagroda finansowa. Decyzja ta została ogłoszona wskutek obserwacji dokonanych w 2017 roku. Podczas Wimbledonu aż ośmioro graczy nie dokończyło pojedynków I rundy singla. Z kolei Bernard Tomic wyznał, że celowo symulował kontuzję i poprosił o pomoc fizjoterapeutę, żeby wybić z rytmu Mischę Zvereva. Australijczyk otrzymał za to karę w wysokości 15 tys. dolarów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Karolina Kowalkiewicz przegrała z Mamutem
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: