Marat Safin: Jeśli Federer i Nadal wciąż wygrywają, to znaczy, że z tenisem jest coś nie tak

Marcin Motyka 01 Grudnia 2017, 07:23

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer

Sezon 2017 w męskim tenisie stał pod znakiem dominacji Rogera Federera i Rafaela Nadala. Obaj podzielili między siebie wielkoszlemowe tytuły oraz zajęli dwa najwyższe miejsca w rankingu. Rywalizacja Szwajcara z Hiszpanem ekscytowała sympatyków białego sportu. Ale są też tacy, której uważają, że taki stan rzeczy nie jest dobry dla tenisa. Jednym z nich jest Marat Safin.

• Marat Safin: Novak Djoković nie zagrozi Rafaelowi Nadalowi i Rogerowi Federerowi

Rosjanin, który pierwszy z dwóch wielkoszlemowych tytułów (US Open 2000) zdobył w wieku 20 lat, stwierdził, że w obecnych męskich rozgrywkach nie dostrzega tenisistów, którzy w tak młodym wieku byliby w stanie odnosić największe triumfy.

- Nie twierdzę, że czasy, w których grałem, były najlepsze, ale wtedy turnieje ATP wygrywali 16-18-latkowie. Teraz dopiero w wieku 25 lat tenisiści stają się zawodowcami. Kiedy występowałem, tenisiści kończyli kariery przed 30. urodzinami. Gdy miałeś 32 lata, byłeś dinozaurem. Teraz w rozgrywkach widzimy zawodników 38-letnich. Jeśli w wieku 38 lat, możesz być numerem jeden, to znaczy, że pozostali tenisiści nie są wystarczająco dobrzy - wyjaśniał.

- Nie widzę dziś żadnego tenisisty, który w przyszłości mógłby zostać megagawiazdą - kontynuował. - Oczywiście, są utalentowani zawodnicy, ale droga od bycia "utalentowanym" do czołowej "10" rankingu jest jak stąd na księżyc. To wymaga dużo pracy i nie mówię tylko o uderzaniu piłki na korcie. Jest też psychologia, strategia, taktyka. W Rosji mamy zdolnych Rublowa i Chaczanowa, ale oni wygrają turniej, a potem przez pół roku nie są w stanie wygrać meczu.

Safin, były lider rankingu, jest krytycznie nastawiony wobec obecnych gwiazd młodego pokolenia. - Współcześni młodzi tenisiści nie prezentują odpowiednio wysokiego poziomu. Jeśli chcesz być naprawdę dobrym zawodowcem, musisz już teraz wygrywać z Federerem i Nadalem. Spójrzmy na Djokovicia i Murraya. Oni pokonywali najlepszych, gdy mieli po 19 czy 20 lat. Teraz nie widzę nikogo, kto mógłby robić to samo. Jeśli Federer i Nadal wciąż wygrywają, to znaczy, że z tenisem jest coś nie tak - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Paris Saint-Germain powiększa przewagę nad rywalami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]