Juan Carlos Ferrero ostrzegł faworytów. "To będzie dla nich trudny rok"

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer

Zdaniem Juana Carlosa Ferrera, byłego lidera rankingu ATP i mistrza Roland Garros 2003, sezon 2018 będzie o wiele trudniejszy dla tenisistów z tzw. "wielkiej czwórki". - Spodziewam się bardzo wyrównanego sezonu - powiedział Hiszpan.

Sezon 2017 w męskich rozgrywkach stał pod znakiem dominacji Rafaela Nadala i Rogera Federera. Hiszpan zdobył sześć tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe (Roland Garros i US Open) oraz zakończył rozgrywki na pierwszym miejscu w rankingu ATP. - Nie można być zaskoczonym wynikami Rafy. On jest jednym z najlepszych tenisistów w historii i jego chęć walki jest niesamowita - powiedział Juan Carlos Ferrero w rozmowie z IB Times.

Hiszpan uznał, że sukcesy jego rodaka to spora zasługa pracy szkoleniowej Carlosa Moyi. - Carlos to jeden z czołowych tenisistów swoich czasów. Dzięki jego pracy Rafa poprawił kilka elementów. Tenis Rafy stał się prostszy, ale jednocześnie bardziej agresywny. Rafa świetnie dostosował się do nowego stylu i może czerpać radość z przebywania na korcie - wyjaśniał mistrz Roland Garros 2003.

Federer natomiast w sezonie 2017 wygrał siedem turniejów, zdobył dwa wielkoszlemowe mistrzostwa (Australian Open i Wimbledon) oraz awansował na drugie miejsce w klasyfikacji singlistów. - Biorąc pod uwagę liczbę turniejów, w których Roger wystąpił, był to jego najlepszy sezon w karierze, bo wygrał niemal wszystko, co mógł. Roger zna siebie lepiej niż kiedykolwiek. Wie, jakie ma ograniczenia, i na tej podstawie ustawia swój kalendarz startów. Jednym z kluczy do sukcesów Rogera w minionym sezonie był fakt, że skupił się na czerpaniu przyjemność z wygrywania i na swoich ramionach nie nosi już takiego ciężaru - ocenił Ferrero.

37-latek jest zdania, że w przyszłorocznych rozgrywkach Nadal i Federer już nie będą tak dominować. Tym bardziej że do gry po długotrwałych kontuzjach powrócą Novak Djoković i Andy Murray. - Powroty po tak długiej przerwie nie są łatwe. Ale oni są jednymi z najwspanialszych tenisistów w rozgrywkach i nie mogę doczekać się, gdy znów zobaczę ich w szczytowej formie.

- Spodziewam się bardzo wyrównanego sezonu. Tenisiści z "wielkiej czwórki" będą musieli stawić czoła tenisistom młodego pokolenia, a także tym, którzy 2017 rok zakończyli w czołowej "dziesiątce" rankingu i chcą tam pozostać. Nie można także zapominać o Stanie Wawrince i Keiu Nishikorim, którzy od dłuższego czasu są kontuzjowani - wymienił Ferrero. - To będzie dla nich trudny rok - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"

Komentarze (0)