WTA Brisbane: dwa zmarnowane meczbole Alicji Rosolskiej i Abigail Spears

WP SportoweFakty / Seweryn Dombrowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska
WP SportoweFakty / Seweryn Dombrowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska

Alicja Rosolska i Abigail Spears nie wykorzystały dwóch meczboli w meczu I rundy gry podwójnej turnieju WTA Premier w Brisbane. Polka i Amerykanka przegrały z duetem Priscilla Hon / Ajla Tomljanović 7:6(3), 3:6, 12-14.

[tag=1239]

Alicja Rosolska[/tag] zdecydowała się u boku Abigail Spears zainaugurować sezon 2018. Polka i Amerykanka zmierzyły się w I rundzie zawodów WTA Premier w Brisbane z posiadającymi dziką kartę Priscillą Hon i Ajlą Tomljanović.

Losy pierwszego seta mogły się ułożyć zupełnie inaczej, ponieważ to Australijki objęły prowadzenie 4:3 z przewagą przełamania, a przy swoim serwisie odskoczyły na 40-0. Polce i Amerykance udało się jednak błyskawicznie odrobić straty, a nieco później wygrać całą partię po tie breaku.

Faworytki gospodarzy zwyciężyły w drugiej odsłonie 6:3 i doprowadziły do super tie-breaka. W ostatniej części meczu Rosolska i Spears objęły prowadzenie 9-7, co oznaczało dwa meczbole. Wówczas gra została zatrzymana z powodu złego samopoczucia osoby do podawania piłek i tenisistki usiadły na chwilę na ławeczkach. Po powrocie na kort Australijki obroniły oba ważne punkty. Najpierw Hon zagrała na samą linię, ułatwiając skończenie piłki Tomljanović, a kolejną akcję zamknęła przy siatce.

Rosolska i Spears nie miały już więcej okazji na skończenie meczu i finalnie przegrały poniedziałkowy pojedynek 7:6(3), 3:6, 12-14. Hon i Tomljanović zmierzą się w ćwierćfinale z rozstawionymi z numerem drugim Ashleigh Barty i Casey Dellacqua.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 1 mln dolarów
poniedziałek, 1 stycznia

I runda gry podwójnej:

Priscilla Hon (Australia, WC) / Ajla Tomljanović (Australia, WC) - Alicja Rosolska (Polska) / Abigail Spears (USA) 6:7(3), 6:3, 14-12

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (0)