Tim Puetz zajmuje co prawda 337. pozycję w rankingu ATP, ale jeszcze 2-3 lata temu był klasyfikowany w drugiej setce. W środę pokazał, że jego obecna pozycja nie odzwierciedla w pełni jego możliwości. W pojedynku z Hubertem Hurkaczem (ATP 237) postarał się o sześć przełamań i po 73 minutach wygrał zasłużenie 7:5, 6:1.
Na początku premierowej odsłony panowie mieli problemy z utrzymaniem podania. Wrocławianin wrócił ze stanu 1:3 i wówczas gra się wyrównała. Jednak w 11. gemie Niemiec zdobył kluczowego breaka i wygrał seta. W drugiej partii nie dał już Hurkaczowi żadnych szans, zapisując na swoje konto sześć ostatnich gemów meczu.
Polak odpadł w II rundzie singla, ale w środowy wieczór awansował wspólnie z Michałem Przysiężnym do półfinału debla. Biało-Czerwoni zwyciężyli włoski duet Salvatore Caruso i Federico Gaio 6:3, 7:5. W czwartkowym pojedynku o finał skrzyżują rakiety z francusko-niemiecką parą Hugo Nys i Tim Puetz.
Internationaux BNP Paribas, Numea (Nowa Kaledonia)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 75 tys. dolarów
środa, 3 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Tim Puetz (Niemcy, Q) - Hubert Hurkacz (Polska) 7:5, 6:1
ćwierćfinał gry podwójnej:
Hubert Hurkacz (Polska) / Michał Przysiężny (Polska) - Salvatore Caruso (Włochy) / Federico Gaio (Włochy) 6:3, 7:5
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"
Najwieksza nadzieja Polski Hubert H Czytaj całość