- Było sporo wzlotów i upadków, dużo przełamań, ale sadzę, że był to bardzo dobry mecz. Taylor popisała się w pewnych momentach niesamowitymi uderzeniami. Potrafi być trudną rywalką i kilka razy mnie zaskoczyła. Z każdego narożnika kortu jest w stanie posłać kątowe zagranie - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Krakowianka pokonała Amerykankę Taylor Townsend 6:3, 7:5. Jak przyznała po meczu, czuje się dobrze, ale ciągle potrzebuje więcej pojedynków. - Z każdym meczem jest coraz lepiej i mam nadzieję, że będę grać jeszcze lepiej. Każdy pojedynek mi pomaga, dlatego jestem szczęśliwa, że będę mogła tutaj ponownie wyjść na kort - stwierdziła najlepsza polska tenisistka.
W czwartkowym ćwierćfinale jej przeciwniczką będzie kolejna Amerykanka, Sachia Vickery, która w eliminacjach odprawiła Magdalenę Fręch. Pojedynek Radwańskiej z reprezentantką USA odbędzie się jako trzeci w kolejności od godz. 0:30 naszego czasu. Jeśli "Isia" zwycięży, to w piątkowym półfinale będzie mogła spotkać się ze swoją przyjaciółką, najwyżej rozstawioną w ASB Classic 2018 Dunką Karoliną Woźniacką.
ZOBACZ WIDEO: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"