- To marzenie. Jako deblista jestem bardzo szczęśliwy i dumny z wyników osiągniętych razem z Marcelo Melo w zeszłym roku. Nasza współpraca opłaciła się i teraz jesteśmy najlepszą parą oraz najlepszymi deblistami w rankingu. To wiele dla mnie znaczy. Wciąż jestem tym zszokowany, ale pasja i ciężka praca pozwoliły nam ruszyć do przodu - powiedział Łukasz Kubot, który pierwsze miejsce w rankingu deblistów dzieli ze swoim partnerem.
Nie ulega wątpliwości, że tego sukcesu nie byłoby bez udziału Marcelo Melo, z którym w zeszłym roku podbił światowe korty. Polak i Brazylijczyk byli niepokonani na europejskiej trawie, zwyciężając w wielkoszlemowym Wimbledonie. Triumfowali ponadto w Miami, Madrycie, Den Bosch, Halle i Paryżu. W kończącym sezon 2017 londyńskim Masters dotarli do finału.
- Koncentrujemy się na dużych turniejach i staramy się wykorzystać doświadczenie Marcelo, który już wcześniej był liderem rankingu. Dla mnie to nowa sytuacja. Teraz podczas turniejów będziemy faworytami, a to sprawia, że presja będzie spoczywać na naszych barkach. Mimo tego kontynuujemy ciężką pracę każdego dnia. Cały czas staramy się coś usprawnić i wprowadzić pewne nowinki do naszej gry. Ten rok zapowiada się interesująco - przyznał nasz reprezentant.
Kubot zapisał się w historii jako pierwszy Polak, który osiągnął najwyższe miejsce w rankingu ATP. - To świetne dla Polski. Jestem szczęśliwy, że jestem jednym z ambasadorów tenisa w naszym kraju. Jestem uradowany i dumny - powiedział lubinianin, który jest bardzo wdzięczny Wojciechowi Fibakowi. - Dał mi wiele rad, doświadczenia i motywacji. Sporo nauczyłem się także od byłego lidera rankingu, Jonasa Björkmana. Cały czas chcę się rozwijać, być zdrowy i pozostać w tourze jak najdłużej - zakończył.
Kubot i Melo rozpoczęli sezon 2018 w Sydney, gdzie w środę powalczą o półfinał.
ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"