Sobotnie spotkanie nie było łatwe dla oznaczonej "15" numerem polsko-pakistańskiej pary. Marcin Matkowski dwukrotnie znalazł się w opałach, ale w trzecim i siódmym gemie obronił się dzięki mocnym serwisom i pomocy Aisama-ul-Haqa Qureshiego przy siatce. Szczecinian i jego partner ruszyli do ataku w tie breaku, w którym zwycięstwo dały im niesamowite returny.
Na początku drugiego seta Polak znów obronił break pointa przy własnym podaniu. Dla losów tej części pojedynku kluczowy okazał się trzeci gem, gdy przełamany do zera został Robert Lindstedt. Matkowski i Qureshi popisali się wtedy kapitalnymi returnami. Po zmianie stron mogli jeszcze odebrać podanie Franko Skugorowi, ale Chorwat uratował się. W kolejnych gemach przełamań nie było i to rozstawieni z "15" debliści zameldowali się w III rundzie.
Matkowski i Qureshi zwyciężyli po 98 minutach 7:6(4), 6:4. W całym pojedynku mieli 10 asów, dwa podwójne błędy i 27 kończących uderzeń. Z kolei Lindstedt, który w 2014 roku wygrał Australian Open w parze z Łukaszem Kubotem, i grający z nim Skugor zapisali na konto sześć asów, trzy podwójne błędy i skończyli 24 piłki.
O miejsce w ćwierćfinale gry podwójnej wielkoszlemowego Australian Open 2018 Matkowski i Qureshi powalczą już w niedzielę z Radu Albotem i Hyeonem Chungiem. Mołdawianin i Koreańczyk sprawili w II rundzie olbrzymią niespodziankę, gdyż wyeliminowali broniących tytułu Henriego Kontinena i Johna Peersa.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
sobota, 20 stycznia
II runda gry podwójnej mężczyzn:
Marcin Matkowski (Polska, 15) / Aisam-ul-Haq Qureshi (Pakistan, 15) - Robert Lindstedt (Szwecja) / Franko Skugor (Chorwacja) 7:6(4), 6:4
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"