Australian Open: zadecydował tie break trzeciego seta. Półfinał nie dla Łukasza Kubota i Marcelo Melo

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo (z prawej)
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo (z prawej)

Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie zagrają w półfinale debla wielkoszlemowego Australian Open 2018. Polsko-brazylijska para przegrała niezwykle wyrównany trzysetowy pojedynek z Japończykiem Benem Mclachlanem i Niemcem Janem-Lennardem Struffem.

Niespodzianka, ale trzeba przyznać, że był to słabszy mecz w wykonaniu faworyzowanej polsko-brazylijskiej pary. Już w gemie otwarcia Łukasz Kubot i Marcelo Melo zepsuli kilka piłek przy siatce, po czym lubinianin oddał serwis do zera podwójnym błędem. Było sporo nerwowości i prostych błędów, lecz udało się dogonić rywali. W ósmym gemie podanie stracił Ben Mclachlan, który parę minut wcześniej poprosił o tabletki przeciwbólowe. Jak się później okazało, reprezentujący od 2017 roku Japonię deblista narzekał na uraz lewej kostki.

Mimo problemów zdrowotnych urodzony w Nowej Zelandii zawodnik miał ogromny wpływ na losy premierowej odsłony. To jego wysoki return pozwolił zdobyć kluczowe przełamanie w dziewiątym gemie i zwieńczyć seta wynikiem 6:4. W kolejnej części pojedynku gra się wyrównała. Panowie uważnie trzymali serwis i tylko przy stanie 5:4 nasz reprezentant i jego partner nie wykorzystali szansy na wzięcie seta. Poprawili się za to w tie breaku, w końcówce którego dwa kapitalne returny pozwoliły przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść.

Po dwóch partiach na tablicy wyników był remis. W trzecim secie Melo uratował serwis i wyrównał na po 2. Z kolei w dziewiątym gemie w opałach znalazł się Mclachlan, ale Polak i Brazylijczyk nie wykorzystali dwóch break pointów. O zwycięstwie zadecydował zatem tie break. Kluczowy dla jego losów okazał się kapitalny return i wygrywający bekhend Jana-Lennarda Struffa, którym triumfator Pekao Szczecin Open 2015 popisał się przed pierwszą zmianą stron. Najwyżej rozstawiona para zawodów w Melbourne obroniła jeszcze dwa meczbole, ale przy trzecim Niemiec posłał pewny smecz.

Kubot i Melo przegrali we wtorek 4:6, 7:6(4), 6:7(5) i zakończyli występ w Australian Open 2018 na ćwierćfinale, za co otrzymają 360 punktów do rankingu deblowego oraz czek na sumę 90 tys. dolarów australijskich do podziału. Polak i Brazylijczyk na pewno zachowają pierwsze pozycje w klasyfikacji deblistów, która ukaże się w poniedziałek, 29 stycznia.

Z kolei Mclachlan i Struff o miejsce w finale gry podwójnej wielkoszlemowego Australian Open 2018 mogą powalczyć z Oliverem Marachem i Mate Paviciem, którzy w zeszłym roku przegrali z Kubotem i Melo w finale Wimbledonu. Stanie się tak, jeśli oznaczona siódmym numerem austriacko-chorwacka para pokona w środę Nowozelandczyka Marcusa Daniella i Brytyjczyka Dominika Inglota. W innym przypadku w półfinale spotkają się dwa nierozstawione duety i wówczas jeden z nich osiągnie finał.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
wtorek, 23 stycznia

ćwierćfinał gry podwójnej mężczyzn:

Ben Mclachlan (Japonia) / Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Łukasz Kubot (Polska, 1) / Marcelo Melo (Brazylia, 1) 6:4, 6:7(4), 7:6(5)

ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"

Komentarze (6)
avatar
Kacper Chrzanowski
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszę się, że nie oglądałem. Po beznadziejnym Matkowskim obiecałem sobie, że już nie zarwę nocy na występ żadnego Polaka w AO. I jak widać to był dobry wybór. Generalnie tegoroczne AO powiedzi Czytaj całość
avatar
tenistom
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kiepski mecz w wykonaniu K-M. Mnie raziło niewykorzystywanie wykładek. Niekonczenie piłek. Głównie Melo. Seryjne błedy. Szkoda. Ale nie wszystko mozna wygrywać. Zawsze pozostanę kibicem Kubota. Czytaj całość
Zychuu
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety ale to był bardzo słaby mecz w ich wykonaniu. Kubot tragicznie wszedł w mecz dopiero chyba w 4 gemie wygrali punkta po tym jak dotknął piłki. Później niewykorzystanie takiego prezentu Czytaj całość
avatar
margota
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Kubociki .......... :(
Śkoda