Australian Open: Bryanowie nie dali szans Matkowskiemu i Qureshiemu. Polak i Pakistańczyk bez półfinału

Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Bob i Mike Bryanowie
Getty Images / Quinn Rooney / Na zdjęciu: Bob i Mike Bryanowie

Marcin Matkowski i Aisam-ul-Haq Qureshi na ćwierćfinale gry podwójnej zakończyli występ w wielkoszlemowym Australian Open 2018. Polak i Pakistańczyk musieli we wtorek uznać wyższość utytułowanych braci Boba i Mike'a Bryanów.

Początek meczu na Rod Laver Arena nie był udany dla szczecinianina i jego partnera. Marcin Matkowski i Aisam-ul-Haq Qureshi popełnili sporo błędów własnych i taktycznych, co Amerykanie doskonale wykorzystali. Kiepsko funkcjonował serwis, dlatego pierwsze przełamanie miało miejsce już w drugim gemie, gdy po zepsutych wolejach rywali Mike Bryan posłał przy break poincie wygrywający return.

W czwartym gemie podanie stracił Polak. Najpierw "Matka" popełnił podwójny błąd, który dał reprezentantom USA break pointa, a następnie, po krótkiej wymianie, ładnego woleja zagrał leworęczny Bob Bryan. Niewiele brakowało, by Amerykanie wygrali premierową odsłonę do zera, ale przy stanie 0:5 Qureshi obronił piłkę setową i z trudem utrzymał podanie.

Dużo lepiej wyglądała gra polsko-pakistańskiego duetu na początku drugiej partii. Po dwukrotnym pewnym wygraniu serwisu Matkowski i Qureshi mieli swoje szanse na przełamanie, lecz w czwartym gemie nie wykorzystali dwóch break pointów. Amerykanie popisali się wówczas kapitalną akcją w defensywie, w której po nietrafionym smeczu "Matki" ruszyli do przodu i zdobyli punkt.

Niepowodzenia w pierwszej części drugiego seta podłamały naszego reprezentanta i jego partnera. Teraz to oni znaleźli się w opałach, ale było to przede wszystkim efektem własnych błędów. Nietrafione woleje i zepsute forhendy zemściły się już w piątym gemie, gdy przełamany został serwis Polaka. Potem Bryanowie uratowali się jeszcze przed stratą podania, zanim po 66 minutach zwyciężyli ostatecznie 6:1, 6:4.

Matkowski i Qureshi zakończyli występ w Melbourne na deblowym ćwierćfinale, za co otrzymają 360 punktów do rankingu deblowego oraz czek na sumę 90 tys. dolarów australijskich do podziału. Bryanowie to 16-krotni triumfatorzy imprez Wielkiego Szlema w grze podwójnej. Oznaczeni "szóstką" Amerykanie zwyciężali w Melbourne w latach 2006, 2007, 2009, 2010, 2011 i 2013. Na ich drodze do finału Australian Open 2018 staną oznaczeni "11" Kolumbijczycy Juan Sebastian Cabal i Robert Farah lub grający z dziką kartą Australijczycy Sam Groth i Lleyton Hewitt.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
wtorek, 23 stycznia

ćwierćfinał gry podwójnej mężczyzn:

Bob Bryan (USA, 6) / Mike Bryan (USA, 6) - Marcin Matkowski (Polska, 15) / Aisam-ul-Haq Qureshi (Pakistan, 15) 6:1, 6:4

ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"

Komentarze (1)
Pi-lotka
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Matkowski był słaby w tym meczu, a Qureshi cienki. A może odwrotnie ...