Elina Switolina tłumaczy się z porażki w ćwierćfinale Australian Open. Narzekała na kontuzję

Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Elina Switolina
Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Elina Switolina

Elina Switolina nie zdołała awansować do pierwszego w karierze wielkoszlemowego półfinału. We wtorkowym ćwierćfinale Australian Open 2018 Ukrainka doznała bolesnej porażki z Belgijką Elise Mertens.

Na pomeczowej konferencji Elina Switolina przyznała, że nie czuła się najlepiej na korcie. - To był dla mnie bardzo trudny pojedynek pod względem fizycznym. Nie byłam w stanie grać na wysokim poziomie. Elise prezentowała dobry tenis, a ja nie mogłam jej dorównać.

Ukrainka wyjawiła, że od paru tygodni narzeka na kontuzję. - Przystępując do tego turnieju, miałam kilka problemów ze zdrowiem. Chodzi o moje biodro. Poczułam je już po finale w Brisbane. Potem było raz lepiej, a raz gorzej. Cały czas miałam opatrunek pod spodenkami. - powiedziała reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów, która będzie teraz rozmawiać ze sztabem o tym, aby odpowiednio zregenerować się i zaplanować kolejne starty.

Switolina była jedną z faworytek do końcowego triumfu w Australian Open 2018. W ćwierćfinale przegrała z Elise Mertens 4:6, 0:6, ale potrafiła również docenić klasę Belgijki. - Nie dała mi żadnych szans. Należą się jej gratulacje, ponieważ grała bardzo dobry tenis. Jest pewna siebie, bo od początku roku prezentuje się znakomicie. Potrafi mocno uderzyć piłkę i jest bardzo konsekwentna - stwierdziła czwarta rakieta świata.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (26)
avatar
Prawda zwycięży
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak można uważać kogoś za faworyta do tytułu wielkiego Szlema jak nawet nie przeszedł nigdy do półfinału xD Svitolina ma słaba psychikę. Nadaje się tylko (zacytuję Sharapova) jako zaplecze do t Czytaj całość
krótka piłka
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Naturalnie w redakcji Sportowych Faktów - trzech redaktorów widziało ją w finale, a jeden jako zwyciężczynię. Wynik jednak mocno zaskakujący nawet dla tych, którzy w finał Eliny nie wierzyli. 
avatar
BogusiaRyszard Szymańscy
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co tu pisać.Kontuzję trzeba wyleczyć,a nie zaleczyć.))) 
avatar
Iw
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Pierdu, pierdu, pani Switolino. Nie każdy ma w sobie tyle skromności i pokory, żeby zwyczajnie powiedzieć i przyjąć do wiadomości, że przeciwnik był dzisiaj ode mnie lepszy. Takiej gwiazdce, ja Czytaj całość
avatar
Kri100
23.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kontuzjogenny sport :(