Aljaz Bedene rozegrał wcześniej w barwach Słowenii tylko trzy pojedynki. W 2015 roku uzyskał obywatelstwo brytyjskie i liczył, że dla nowej ojczyzny będzie mógł występować w Pucharze Davisa oraz w igrzyskach olimpijskich. Ale w tym samym czasie Międzynarodowa Federacja Tenisowa zmieniła przepisy i uniemożliwiła tenisiście z Lublany starty pod brytyjską flagą. Po długiej walce o cofnięcie tej decyzji Bedene postanowił od stycznia 2018 roku powrócić do reprezentowania kraju, w którym się urodził.
Notowany obecnie na 52. miejscu w rankingu ATP tenisista był faworytem pojedynku z Hubertem Hurkaczem (ATP 224). W sobotę fani byli świadkami dwusetowego spotkania, w którym Polak miał swoje szanse. Ulubieniec gospodarzy miał wzloty i upadki, jednak wrocławianin popełniał za dużo błędów i łatwo tracił podanie. Do tego swoje zrobili sędziowie. Ze względu na rangę meczu w Mariborze nie jest konieczna instalacja systemu Hawk-Eye i liniowi często podejmowali dosyć kontrowersyjne decyzje.
Potwierdziły się słowa uczestników tego spotkania, że organizatorzy położyli w hali "Lukna" wyjątkowo wolną nawierzchnię twardą. Z tego powodu Bedene i Hurkacz rozpoczęli dosyć ostrożnie. W trzecim gemie nasz reprezentant wrócił ze stanu 0-30 i utrzymał podanie. O jego porażce w partii otwarcia zadecydował siódmy gem. Dwa wyrzucone w aut forhendy dały prowadzenie Słoweńcowi, który pewnie zwieńczył seta przy drugiej okazji w 10. gemie.
W trzecim gemie drugiej odsłony Hurkacz znów dał się przełamać i zanosiło się na jego gładką porażkę. Tymczasem Bedene coraz gorzej serwował, a to oznaczało szanse dla tenisisty z Wrocławia. Polak wyrównał na po 3. Po zmianie stron miał kolejne break pointy i wówczas nie popisali się sędziowie liniowi. Zdawało się, że Hurkacz posłał wygrywający return z bekhendu po linii dający przełamanie, lecz został wywołany aut. Kapitan Radosław Szymanik nie był zadowolony z tej decyzji.
Pretensje do pracy sędziów mieli także gospodarze, gdyż Bedene kilka razy wskazywał, że jego zdaniem piłka była autowa. Również słoweński kapitan, Miha Mlakar, parę razy sugerował, że pewne piłki wyszły poza kort. W 11. gemie Polak oddał podanie po dwóch podwójnych błędach serwisowych. Po zmianie stron tenisista z Lublany potrzebował trzech piłek meczowych, aby zwyciężyć ostatecznie 6:4, 7:5. Bedene poprawił na 3-1 bilans gier w Pucharze Davisa, natomiast Hurkacz ma teraz na koncie tylko jedno zwycięstwo i osiem porażek.
Bedene zdobył dla Słowenii pierwszy punkt, ale parę godzin później stan rywalizacji w Mariborze wyrównał Kamil Majchrzak, który pokonał Blaza Rolę 6:4, 6:2. Zwycięska drużyna zmierzy się w II rundzie (7-8 kwietnia) z wygranym ze spotkania Turcja - Zimbabwe. Z kolei pokonana ekipa powalczy w tych dniach o pozostanie w Grupie II Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa z przegranym z meczu Turcja - Zimbabwe. W Harare Afrykańczycy prowadzą po pierwszym dniu 2:0, a punkty dla nich zdobyli Benjamin Lock i Takanyi Garanganga.
Słowenia - Polska 1:1, Hala Sportowa "Lukna", Maribor (Słowenia)
I runda Grupy II Strefy Euroafrykańskiej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 3-4 lutego
Gra 1.: Aljaz Bedene - Hubert Hurkacz 6:4, 7:5
Gra 2.: Blaz Rola - Kamil Majchrzak 4:6, 2:6
Gra 3.: Aljaz Bedene / Blaz Rola - Mateusz Kowalczyk / Marcin Matkowski *niedziela, od godz. 12:00
Gra 4.: Aljaz Bedene - Kamil Majchrzak *niedziela
Gra 5.: Blaz Rola - Hubert Hurkacz *niedziela
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Golden retriever, który uwielbia koszykówkę
Nawierzchnia wolna jak rozgrzany słońcem asfalt. Mam wręcz wrażenie że to się klei do butów :D
Jeśli Majchrzak przegra teraz z Rolą, to już nie mamy raczej szans na wygraną.