Styczniowy Australian Open był dla Stana Wawrinki pierwszym występem po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. W turnieju w Melbourne odpadł w II rundzie, przegrywając z Tennysem Sandgrenem. - Wiedziałem, że nie jestem gotowy, by grać na najwyższym poziomie i fizycznie również byłem daleko od tego, gdzie chcę być. Ale ważne było, że wróciłem do rozgrywek i sprawdziłem kolano - wspominał.
- Od pierwszego dnia po powrocie z Australii ciężko pracowałem pod względem przygotowania fizycznego i tenisowego. Dzięki temu teraz czuję się znacznie lepiej i powoli wracam na swój poziom. Cieszę się, że robię postępy i że wrócę do rozgrywek ATP World Tour - dodał.
Pod nieobecność Grigora Dimitrowa Szwajcar będzie największą gwiazdą turnieju Diema Xtra Sofia Open. Ale nie stawia się w roli faworyta. - Zawsze przystępuję do turnieju z nastawieniem, by pokazać swój najlepszy tenis. Lecz zdobycie tytułu nie jest moim celem. Chcę być gotowy na pierwszy mecz - wyjaśniał.
- Moim głównym celem jest powrót do najwyższej formy fizycznej i tenisowej. Wiem, że po sześciomiesięcznej przerwie to nie będzie łatwe, bo po poważnych kontuzjach potrzeba czasu, aby wrócić do tego, co było wcześniej - powiedział.
Zmagania w Sofii Wawrinka rozpocznie w środę lub w czwartek meczem z kwalifikantem Martinem Klizanem bądź z posiadaczem dzikiej karty Aleksandrem Donskim. - Nie grałem przez sześć miesięcy i mam za sobą tylko jeden turniej. Dlatego to wszystko jest dla mnie trudne. Wiem, na co mnie stać, jeśli gram na najwyższym poziomie, ale teraz przede wszystkim cieszę się z przyjazdu do Sofii. Słyszałem wiele dobrych opinii o tym turnieju, rozmawiałem też z Grigorem i jestem zadowolony, że po raz pierwszy się tu znajduję - mówił Szwajcar.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: musiało boleć! Hokeista oberwał krążkiem w twarz
Niech wracaja chlopaki do formy... Brakuje w Tourze tego Czytaj całość