W zeszłym roku Jack Sock cieszył się ze zwycięstwa w Delray Beach Open, gdyż Milos Raonić nie wyszedł do pojedynku finałowego. Tym razem Amerykanin jest najwyżej rozstawiony na Florydzie, ale znów nie będzie miał łatwego zadania. Na inaugurację pokonał australijskiego kwalifikanta Johna-Patricka Smitha 6:4, 6:4.
Do II rundy zakwalifikował się również oznaczony ósmym numerem Hyeon Chung. Koreańczyk powrócił do rywalizacji po znakomitym występie w Melbourne, gdzie doszedł do półfinału Australian Open 2018. W ostatnich tygodniach Azjata leczył uraz stopy. W Delray Beach zaskoczył go Cameron Norrie, który był brytyjską sensacją w meczu z Hiszpanami w ramach Pucharu Davisa. Chung odrobił ostatecznie stratę seta i wygrał 3:6, 6:3, 6:1.
Niespodzianek nie było w dwóch pozostałych meczach I rundy. Grający z dziką kartą Amerykanin Frances Tiafoe pokonał Australijczyka Matthew Ebdena 6:2, 2:6, 6:2 i w kolejnej fazie może się spotkać z Juanem Martinem del Potro. Argentyńczyk spotka się we wtorek na inaugurację z Francuzem Jeremym Chardym. Pierwszy pojedynek w turnieju wygrał także w poniedziałek Amerykanin Donald Young, który rozgromił hinduskiego kwalifikanta Ramkumara Ramanathana 6:1, 6:2.
Decyzję o rezygnacji z zawodów podjął triumfator zeszłotygodniowej imprezy w Nowym Jorku, Kevin Anderson. Reprezentant RPA wycofał się przez uraz łokcia, który dokuczał mu już podczas niedzielnego finału New York Open. Taki sam powód podał Australijczyk Nick Kyrgios, a Francuz Adrian Mannarino nie przyleci na Florydę, gdyż ma kontuzję biodra.
Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 556 tys. dolarów
poniedziałek, 19 lutego
I runda gry pojedynczej:
Jack Sock (USA, 1) - John-Patrick Smith (Australia, Q) 6:4, 6:4
Hyeon Chung (Korea Południowa, 8) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, LL) 3:6, 6:3, 6:1
Donald Young (USA) - Ramkumar Ramanathan (Indie, Q) 6:1, 6:2
Frances Tiafoe (USA, WC) - Matthew Ebden (Australia) 6:2, 2:6, 6:2
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Wielka awantura na meczu ligi brazylijskiej
... coz, jakos mi go nie szkoda po tych awanturach z Tiafoe...
Na Harrisona wystarczyly temu dragalowi dwa tiebre Czytaj całość
Lucky loserzy to King, Norrie i Polansky Czytaj całość