Najpierw Frances Tiafoe dokończył rywalizację z Hyeonem Chungiem. W piątek obaj zeszli z kortu z powodu opadów deszczu przy stanie 5:3 dla Amerykanina. Mecz udało się dograć dopiero w sobotę. Koreańczyk utrzymał serwis w dziewiątym gemie, ale po zmianie stron nie zdołał odrobić straty przełamania. Tenisista gospodarzy wygrał zatem 5:7, 6:4, 6:4 i awansował do półfinału.
Wieczorem Tiafoe zmierzył się z Denisem Shapovalovem, który nagle stał się głównym kandydatem do końcowego triumfu. Kanadyjczyk jednak tylko raz odebrał serwis Amerykaninowi. Grający z dziką kartą tenisista z USA odpowiedział trzykrotnie i to on wygrał 7:5, 6:4. Ich pierwszy pojedynek w głównym cyklu trwał zaledwie 71 minut. Tiafoe powalczy w niedzielę o premierowe trofeum w ATP World Tour.
Pierwszym finalistą został Peter Gojowczyk, który zwyciężył w 82 minuty Steve'a Johnsona 7:6(6), 6:3. Amerykanin posłał w sobotę 15 asów, ale i tak jako jedyny dał się przełamać. Niemiec ma patent na reprezentantów USA, gdyż wygrał z nimi już osiem pojedynków z rzędu. W 2017 roku triumfował jako kwalifikant w halowej imprezie w Metz. Teraz zagra w Delray Beach o drugie trofeum w głównym cyklu.
Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 556 tys. dolarów
sobota, 24 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Peter Gojowczyk (Niemcy) - Steve Johnson (USA) 7:6(3), 6:3
Frances Tiafoe (USA, WC) - Denis Shapovalov (Kanada) 7:5, 6:4
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Frances Tiafoe (USA, WC) - Hyeon Chung (Korea Południowa, 8) 5:7, 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Inter Mediolan męczył się z outsiderem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]