Juan Martin del Potro: To dla mnie coś wielkiego, jak sen
- To dla mnie coś wielkiego, jak sen. Nie mam słów, by wyrazić, co czuję. Nie mogę uwierzyć, że pokonałem Rogera i zdobyłem to trofeum - mówił Juan Martin del Potro po zwycięstwie nad Rogerem Federerem w finale turnieju ATP w Indian Wells.
Argentyńczyk mógł zakończyć pojedynek w dwóch setach, lecz w tie breaku drugiej partii nie wykorzystał piłki meczowej. - To był dla mnie okropny moment - przyznał. - Zastanawiałem się, jak mogłem zepsuć to uderzenie. To był mój ulubiony forhend, uderzany z optymalnego miejsca kortu. Zwykle nie pudłuję takich uderzeń.
Dla 29-latka z Tandil to pierwszy w karierze tytuł rangi Masters 1000. Jak przyznał, wymarzony. - To dla mnie coś wielkiego, jak sen. Nie mam słów, by wyrazić, co czuję. Nie mogę uwierzyć, że pokonałem Rogera i zdobyłem to trofeum. Po tych wszystkich operacjach i problemach, jakie przeszedłem, jest to dla mnie coś niesamowitego. Nie spodziewałem się, że na tak wielkim korcie wygram taki turniej i pokonam najlepszego tenisistę świata.
Dzięki sukcesowi w Indian Wells w poniedziałek Delpo awansuje na szóste miejsce w rankingu ATP, najwyższe od lutego 2014 roku. Czasu na świętowanie sukcesu nie będzie miał wiele. Wprost z Kalifornii rusza do Miami, gdzie w środę wystartuje kolejny turniej rangi ATP World Tour Masters 1000 - impreza Miami Open.
- Dzielę się tym zwycięstwem ze wszystkimi, którzy mnie wspierali, kochali i wierzyli we mnie nawet wtedy, kiedy ja nie wierzyłem w siebie. Awans na szóste miejsce w rankingu jest miły, ale ja chcę przede wszystkim pracować i zdobywać tytuły. A teraz chcę się dobrze przygotować do występu w Miami. To jeden z moich ulubionych turniejów w roku - dodał.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 46-letni Jagr ma szalenie seksowną partnerkę. O 20 lat młodszą