- Miałem jak najlepsze intencje, aby pomóc Novakowi. Jednak zbyt często uważaliśmy, że się ze sobą nie zgadzamy. Życzę mu jak najlepszego rozwoju - powiedział Andre Agassi podczas programu w telewizji ESPN. Jego były podopieczny nie wydał jeszcze w tej sprawie żadnego oświadczenia.
Novak Djoković poszukiwał głównego trenera po rewolucji, do jakiej doszło w jego sztabie w maju 2017 roku. Wówczas "Nole" pożegnał się z wieloletnim szkoleniowcem Marianem Vajdą oraz trenerem od przygotowania fizycznego i fizjoterapeutą. W ekipie Serba pozostał jedynie budzący ogromne kontrowersje Pepe Imaz. Były tenisista, wyznawca filozofii "miłości i pokoju", określający siebie mianem "lekarza duszy".
Po zakończeniu zawodów w Rzymie 12-krotny mistrz wielkoszlemowy przedstawił Agassiego jako swojego głównego trenera. Utytułowany Amerykanin towarzyszył mu podczas Rolanda Garrosa i Wimbledonu. W Londynie Djoković skreczował w ćwierćfinałowym meczu z Tomasem Berdychem i z powodu kontuzji łokcia stracił drugą część sezonu. W sierpniu zapowiedział, że Agassi pozostanie jego szkoleniowcem.
Serb powrócił do rywalizacji podczas Australian Open 2018, ale było widać, że nie jest jeszcze w pełni sił. Przeszedł zabieg w Szwajcarii, po czym zagrał turnieje w Indian Wells i Miami, w których odpadł już w II rundzie. Teraz planuje wkroczyć na korty ziemne, a pierwszymi zawodami ma być rozgrywany w połowie kwietnia Monte-Carlo Rolex Masters.
ZOBACZ WIDEO: Bogumiła Raulin rusza po Koronę Ziemi