Mała korekta, która da wielki efekt? Novak Djoković zmienił rozmiar główki rakiety

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković wyjawił, że w tym sezonie gra rakietą o innym rozmiarze główki. - Dokonałem drobnych zmian, które w naszym świecie znaczą jednak wiele - powiedział Serb.

W tym artykule dowiesz się o:

Wraz z początkiem sezonu Novak Djoković  który wówczas zmagał się z dużymi problemami z kontuzjowanym łokciem, zmienił ruch serwisowy. Odprowadzając rakietę, Serb unosi prawą rękę, podczas gdy w przeszłości kierował ją ku dołowi. A wybijając się do serwisu, trzyma prawą rękę bliżej tułowia. Miało to na celu zmniejszenie obciążenia kontuzjowanego stawu oraz nadanie piłce większego tzw. "ładunku", czyli połączenia siły i rotacji. Jak się okazuje, nie jest to jedyna korekta, jaką wprowadził. Podczas konferencji prasowej w Monte Carlo wyjawił, że gra teraz rakietą o innym rozmiarze główki.

- Dokonałem drobnych zmian, które w naszym świecie znaczą jednak wiele - mówił Djoković. - Agassi i Stepanek, z którymi wówczas współpracowałem, uważali, że na dłuższą metę to dla mnie odpowiednie rozwiązanie. Te poprawki dają mi lepszą moc i kąt serwowania.

- To było dla mnie wielkie wyzwanie - przyznał. - Ale jeśli myślisz o udoskonaleniu swojej gry i inna rakieta może ci w tym pomóc, to dlaczego nie spróbować? - zapytał retorycznie.

Serb porównał swoją sytuację z decyzją, jaką w 2013 roku podjął Roger Federer. Szwajcar, który wtedy odnosił wyniki dalekie od oczekiwanych, postanowił grać rakietę z większą główką. Pierwsze występy nowym sprzętem nie były udane, ale po pewnym czasie Federer przywykł do zmiany i zacząć grać tak dobrze, że słychać było głosy, iż w wieku 36 lat osiągnął życiową formę.

- Kilka lat temu Roger dokonał podobnej zmiany i przywyknięcie do tego zajęło mu kilka miesięcy. Mi też pełne przyzwyczajenie się do tych zmian zajmie mi trochę czasu, dlatego potrzebuję cierpliwości - dodał.

Z nową rakietą i nowym-starym trenerem, Marianem Vajdą, Djoković świetnie radzi sobie w turnieju ATP w Monte Carlo. Wygrał dwa mecze, a w czwartek, w spotkaniu 1/8 finału, zmierzy się z Dominikiem Thiemem.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać

Komentarze (1)
avatar
marzami
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby, oby...., ale i tak spokojnie bedę czekała na powrót Novaka do najlepszej formy :)