ATP Madryt: nierówna gra Novaka Djokovicia. Kyle Edmund odprawił Serba

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Kyle Edmund
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Kyle Edmund

Kyle Edmund po raz pierwszy w karierze zagra w III rundzie zawodów rangi ATP World Tour Masters 1000. Brytyjczyk pokonał w środę na madryckiej mączce byłego lidera światowych list, Novaka Djokovicia.

12-krotny mistrz wielkoszlemowy musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość i sporo trenować, aby złapać dawną formę. W środę Novak Djoković znów zagrał bardzo nierówno i w efekcie po raz pierwszy musiał uznać wyższość Kyle'a Edmunda. Aktualny numer jeden brytyjskiego tenisa przegrał wcześniej z Serbem trzy pojedynki, ale w Madrycie wykorzystał słabszą dyspozycję rywala.

Djoković tradycyjnie wolno wszedł w mecz. Już w gemie otwarcia stracił serwis i choć szybko odrobił stratę, to cały czas notował sporo pomyłek. Przy stanie 2:2 "Nole" oddał podanie podwójnym błędem i od tego momentu 23-latek z Wysp Brytyjskich przejął inicjatywę na korcie. Serb wygrał jeszcze własny serwis na 3:4, zanim fatalny dziewiąty gem w jego wykonaniu przypieczętował zwycięstwo Edmunda w partii otwarcia.

Drugi set był dużo lepszy w wykonaniu urodzonego w Belgradzie zawodnika. Wróciły świetne returny oraz mądra i bezbłędna gra w wymianach, dzięki czemu wszystko zaczęło się układać po myśli byłego lidera rankingu ATP. Przełamanie w gemie otwarcia uskrzydliło Djokovicia. Przy stanie 4:2 uzyskał on jeszcze jednego breaka, po czym pewnie zwieńczył tę część spotkania.

Losy pojedynku rozstrzygnęły się więc w trzeciej partii. Początkowo lepsze wrażenie sprawiał Serb i on też jako pierwszy wypracował break pointy. Kapitalne serwisy pozwoliły jednak Edmundowi wrócić ze stanu 0-40 w piątym gemie i utrzymać podanie. Potem ponownie objawił się Djoković z pierwszego seta, grający niedokładnie i popełniający błędy. Dzięki temu Brytyjczyk uzyskał przełamanie na 5:3, a parę minut później zwieńczył mecz wynikiem 6:3, 2:6, 6:3.

Edmund miał w ciągu 102 minut 30 kończących uderzeń i 29 błędów własnych. Djoković zanotował tylko 11 wygrywających zagrań i miał też 23 pomyłki. Mocno grający brytyjski zawodnik będzie miał w czwartek możliwość awansu do ćwierćfinału imprezy Mutua Madrid Open 2018. Na jego drodze stanie oznaczony ósmy numerem David Goffin, który zwyciężył Holendra Robina Haase 7:5, 6:3. Edmund grał z Belgiem podczas finału Pucharu Davisa 2015, w którym nie wytrzymał fizycznie trudów pięciosetowego boju.

W III rundzie turnieju w Madrycie spotkają się także Kevin Anderson i Philipp Kohlschreiber. Afrykaner powrócił ze stanu 0-1 w setach i zwyciężył kwalifikanta Michaiła Kukuszkina 5:7, 7:6(3), 6:2. Gdyby Kazach wykorzystał w dziewiątym gemie drugiego seta break pointa, to wynik meczu z pewnością byłby inny. Z kolei Kohlschreiber wyszedł w środę z nie lada tarapatów. W trzecim secie starcia z Roberto Bautistą przegrywał już 3:5, ale obronił piłkę meczową i zwyciężył ostatecznie Hiszpana 6:3, 4:6, 7:5. Niemiec zmierzy się w czwartek z Andersonem, któremu uległ w dwóch dotychczasowych pojedynkach w głównym cyklu (Walencja 2014, Rzym 2015).

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 6,2 mln euro
środa, 9 maja
II runda gry pojedynczej

:

Kevin Anderson (RPA, 6) - Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) 5:7, 7:6(3), 6:2
David Goffin (Belgia, 8) - Robin Haase (Holandia) 7:5, 6:3
Kyle Edmund (Wielka Brytania) - Novak Djoković (Serbia, 10) 6:3, 2:6, 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy) - Roberto Bautista (Hiszpania, 11) 6:3, 4:6, 7:5

ZOBACZ WIDEO Polskie trio bezradne. Sampdoria Genua przegrała z US Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: