Francuz zajmuje obecnie 380. miejsce w rankingu ATP i do turnieju eliminacji dostał się dzięki dzikiej karcie. Hubert Hurkacz jest 189. rakietą globu, do tego w przeciwieństwie do Hugo Greniera grał już wcześniej w kwalifikacjach do turnieju Wielkiego Szlema. W Australian Open 2018 przeszedł jedną rundę. W poniedziałek powtórzył ten wynik na paryskiej mączce.
Tenisista z Wrocławia od początku prezentował się lepiej od zawodnika gospodarzy. Już w drugim gemie przełamał podanie, posyłając ładny bekhend po linii. Polak grał agresywnie, starał się szybko przejmować inicjatywę w wymianach. W szóstym gemie zmusił przeciwnika do błędu i uzyskał breaka na 5:1. Pierwszy set trwał 32 minuty i zakończył się wygraną naszego reprezentanta 6:1.
W drugiej partii Hurkacz przełamał na 2:1, lecz wówczas miał miejsce jedyny w całym pojedynku błysk Greniera, który wyrównał na po 2. Wrocławianin nie przejął się niepowodzeniem i błyskawicznie odzyskał prowadzenie. Od tego momentu w pełni kontrolował wydarzenia na korcie. W 10. gemie wykorzystał premierowego meczbola, popisując się nietuzinkowym pół-wolejem.
Po 77 minutach Hurkacz wygrał 6:1, 6:4 i awansował do II rundy eliminacji międzynarodowych mistrzostw Francji. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie dopiero w środę rozstawiony z 15. numerem Niemiec Yannick Hanfmann (ATP 123), który w poniedziałek pokonał 7:6(4), 7:5 Amerykanina Christophera Eubanksa (ATP 193).
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
poniedziałek, 21 maja
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska) - Hugo Grenier (Francja, WC) 6:1, 6:4
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Moda na Ulę Radwańską