W 2012 roku Urszula Radwańska dotarła jako kwalifikantka do finału zawodów w Den Bosch, ale tytułu pozbawiła ją wówczas Rosjanka Nadia Pietrowa. W kolejnym sezonie Polka wróciła na holenderskie trawniki i zakończyła zmagania na ćwierćfinale. Potem grała tutaj jeszcze w latach 2014-2016, lecz nie osiągała już znaczących rezultatów.
Teraz organizatorzy Libema Open, bo tak od tego roku nazywa się impreza rozgrywana pod miejscowością Den Bosch, przyznali krakowiance dziką kartę do eliminacji. Z tego względu nasza tenisistka podjęła decyzję o wycofaniu się z zawodów ITF w portugalskim Obidos, aby lepiej przygotować się do startu w Holandii.
Oprócz Urszuli Radwańskiej dzikie karty do eliminacji otrzymały jeszcze Holenderki Lesley Kerkhove, Rosalie van der Hoek i Kelly Versteeg. Nasza reprezentantka weźmie udział w kwalifikacjach do zawodów głównego cyklu po raz pierwszy od marca 2017 roku, gdy bez powodzenia startowała w Miami Open. W ubiegłym sezonie gwiazdą imprezy w Den Bosch miała być jej starsza siostra Agnieszka, lecz z powodów zdrowotnych wycofała się.
ZOBACZ WIDEO Fabiański może wrócić do Londynu. "Do jego zachodniej części"