Jeszcze kilka dni temu Novak Djoković był bardzo zasmucony po porażce z Marco Cecchinato w ćwierćfinale Rolanda Garrosa 2018 i nie był w stanie określić, czy w ogóle zaprezentuje na europejskich trawnikach. - Nie wiem, czy będę grał na trawie. W ogóle nie wiem, co mam robić. Zszedłem z właściwej drogi. Nie potrafię udzielić odpowiedzi i w tym momencie nie chcę myśleć o tenisie - wyznał na pomeczowej konferencji.
Minęło kilka dni, a były lider rankingu ATP zaczął mówić inaczej. Na spokojnie przeanalizował swoją sytuację i rozpoczął przygotowania do gry na trawie. Organizatorzy turnieju w Queen's Clubie przyznali mu dziką kartę do głównej drabinki. Impreza ma rangę ATP World Tour 500 i zostanie rozegrana w dniach 18-24 czerwca.
- Jestem bardzo podekscytowany, że znów zagram w turnieju Fever-Tree Championships. Mam stąd radosne wspomnienia, ponieważ 10 lat temu osiągnąłem finał oraz wygrałem debla, gdy po raz ostatni tutaj startowałem. Trawniki w Queen's Clubie zawsze są perfekcyjnie przygotowane, a atmosfera jest wspaniała, dlatego nie mogę się doczekać gry przed brytyjską publicznością - powiedział "Nole".
W 2008 roku Djoković przegrał w finale singla z Rafaelem Nadalem, z kolei w sezonie 2010 sięgnął w Londynie po deblowy tytuł w parze z Izraelczykiem Jonathanem Erlichem. Do tego Serb trzykrotnie wygrał Wimbledon (2011, 2014, 2015) i cieszył się z sukcesu w Eastbourne (2017), który jak na razie jest jego ostatnim turniejem wygranym w głównym cyklu.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek znowu drugi. "Nie oszukam organizmu"
Czy Novak Djoković osiągnie finał turnieju w Londynie? 
Jeśli już jest coś co uległo zmian Czytaj całość