ATP Londyn: Stan Wawrinka przegrał z Samem Querreyem. Marin Cilić pokonał kolejnego mańkuta

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Stan Wawrinka
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Stan Wawrinka

Stan Wawrinka w trzech setach przegrał z Samem Querreyem w II rundzie rozgrywanego na kortach trawiastych turnieju ATP World Tour 500 w Londynie. W ćwierćfinale Amerykanin zmierzy się z najwyżej rozstawionym Marinem Ciliciem.

Po tym, jak Stan Wawrinka odpadł w I rundzie Rolanda Garrosa i w konsekwencji spadł na 261. miejsce w rankingu, potrzebuje punktów jak powietrza. W turnieju ATP w Londynie do swojego dorobku dopisze jednak ledwie 45 "oczek". Tyle bowiem zainkasuje za awans do 1/8 finału. W środę w tej fazie Szwajcar został wyeliminowany przez Sama Querreya, przegrywając 5:7, 7:6(3), 1:6.

- Jestem smutny i niezadowolony, bo muszę wygrywać mecze - przyznał Wawrinka, dla którego to druga przegrana z Querreyem w siódmej konfrontacji. - Ale uważam, że pokazałem tenis na dobrym poziomie. Na korcie czułem się dobrze i odpowiednio się poruszałem. W pierwszym secie miałem kilka szans, ale ich nie wykorzystałem. On grał dobrze i jest trudnym rywalem, zwłaszcza na trawie.

Tymczasem Querrey, mistrz zmagań na kortach Queen's Clubu z 2010 roku, w 1/4 finału zmierzy się z Marinem Ciliciem, z którym grał dotychczas pięciokrotnie, w tym cztery razy na trawie, i nigdy nie wygrał. Najwyżej rozstawiony Chorwat, triumfator tego turnieju sprzed pięciu lat, podobnie jak w zeszłorocznym półfinale, okazał się lepszy od Gillesa Mullera. Tym razem zwyciężył 4:6, 6:3, 6:3.

- Powrót do gry po przegranym secie nie był łatwy. On jest leworęczny, co zawsze sprawia problemy, a dodatkowo bardzo dobrze serwował i dobierał odpowiednie uderzenia. Ale od drugiego seta zacząłem grać na wyższym poziomie i nie dałem mu wielu okazji przy moim podaniu. Lepiej również returnowałem i po tym, jak wywalczyłem przełamanie, poczułem, że otwiera się dla mnie szansa i naciskałem go - skomentował Cilić, który w tegorocznej edycji Fever-Tree Championships wyeliminował już dwóch leworęcznych tenisistów (w I rundzie ograł Fernando Verdasco).

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Kuriozalna bramka dla rywali. Ekspert wskazał głównego winnego

W pierwszym meczu dnia Frances Tiafoe pokonał 6:4, 2:6, 6:4 Leonardo Mayera. - Trawa nie jest lubianą przeze mnie nawierzchnią, ale dużo trenowałem i to przynosi mi efekty - mówił Amerykanin, który w ćwierćfinale zagra z Jeremym Chardym. Francuz w środę wyeliminował Daniła Miedwiediewa. - Jeremy jest moim kolegą. On w tym roku na trawie gra świetnie. Wygrał challengera w Surbiton i był w finale w Den Bosch. Ale ja czuję się dobrze i jestem zmotywowany - dodał Tiafoe.

Fever-Tree Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 500, kort trawiasty, pula nagród 2,1 mln euro
środa, 20 czerwca

II runda gry pojedynczej:
 
Marin Cilić (Chorwacja, 1) - Gilles Muller (Luksemburg) 4:6, 6:3, 6:3
Sam Querrey (USA, 5) - Stan Wawrinka (Szwajcaria) 7:5, 6:7(3), 6:1
Frances Tiafoe (USA) - Leonardo Mayer (Argentyna) 6:4, 2:6, 6:4
Jeremy Chardy (Francja, SE) - Danił Miedwiediew (Rosja) 7:6(6), 6:3

Komentarze (0)