- Czuję się coraz lepiej. Jestem bardzo zadowolony z moich treningów i sposobu poruszania się po korcie. Teraz potrzebuję większej liczby meczów, takich jak ten z Cameronem Norrie'em czy Samem Querreyem. Jeśli będę odnosił zwycięstwa, to wróci pewność siebie - powiedział Stan Wawrinka, który stracił wiele miesięcy zeszłego i obecnego sezonu z powodu kontuzji kolana.
W turnieju rozgrywanym na trawnikach Queen's Clubu były trzeci tenisista świata pokonał Brytyjczyka Camerona Norrie'ego 6:2, 6:3. Z kolei w środę przegrał w II rundzie po trzysetowym boju z Amerykaninem Samem Querreyem 5:7, 7:6(3), 1:6. Nawierzchnia trawiasta nigdy nie odpowiadała zawodnikowi z Lozanny, dlatego dziwić nie powinno, że jest on zadowolony z poczynionych postępów.
- Jest parę rzeczy w mojej grze, które być może już nigdy nie będą takie jak kiedyś. Mimo tego wierzę, że jestem wystarczająco silny, aby znów grać w tenisa na wysokim poziomie. Czy tak się stanie? Tego nie wiem - przyznał Wawrinka, który weźmie udział w rozpoczynającym się 2 lipca Wimbledonie 2018. To jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym nie cieszył się jeszcze z końcowego triumfu.
Szwajcar w ramach przygotowań do Wimbledonu 2018 zagra jeszcze w zawodach ATP World Tour 250 w Eastbourne. Organizatorzy przyznali trzykrotnemu mistrzowi wielkoszlemowemu dziką kartę.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Prawdziwy test dla Nawałki. "To co się stanie, może go pogrzebać"