- Bez względu czy wracam zwycięski, czy przegrany Lady Kady zwykle bardzo cieszy się, kiedy zobaczy mnie. Myślę jednak, że nigdy nie była bardziej podekscytowana po moim powrocie jak ostatniej nocy - napisał na Twitterze Kevin Anderson i zamieścił film ze swoim uroczym psem.
Win or lose, Lady Kady is always very excited to see me. But I think she was even more excited last night #adoptdontshop pic.twitter.com/zVcTkUHLGN
— Kevin Anderson (@KAndersonATP) 14 lipca 2018
Fani bardzo pozytywnie zareagowali na filmik "wrzucony" przez finalistę Wimbledonu 2018. Pojawiły się komplementy pod adresem tenisisty. - To właśnie za takie filmy Ciebie kocham - napisała jedna z fanek zawodnika. Inni życzyli 32-latkowi z Johannesburga powodzenia w finale.
Do decydującego meczu w Wimbledonie 2018 Anderson awansował po półfinałowym horrorze z John'em Isnerem. Na korcie centralnym tenisiści stworzyli bój na wyniszczenie, który trwał ponad 6 godzin. W piątej - decydującej - partii obaj rozegrali łącznie aż 50 gemów. Ostatecznie Anderson pokonał Amerykanina 7:6(6), 6:7(5), 6:7(9), 6:4, 26:24.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: odpadł z mundialu, poleciał na Bahamy i oświadczył się pięknej blondynce