Po Aleksandrze Olszy, a także Agnieszce i Urszuli Radwańskich, Iga Świątek jest czwartą Polką w historii, która mogła cieszyć się z wielkoszlemowego tytułu na trawiastych kortach Wimbledonu. 17-latka straciła seta tylko w I rundzie, a w kolejnych nie miała już większych problemów ze zwycięstwami.
- W Wimbledonie dominowała i przewyższała niemal wszystkie rywalki o kilka klas - powiedział Wojciech Fibak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Świątek w przyszłym sezonie mogłaby jeszcze występować w juniorskich imprezach, jednak skupi się już na rywalizacji wśród seniorek i zdobywaniu kolejnych punktów do rankingu WTA.
W sobotę Joanna Sakowicz-Kostecka w rozmowie z WP SportoweFakty przyznała, że styl młodej Polki przypomina jej Kim Clijsters. Podobne zdanie ma Fibak. Oboje życzą Świątek jak najlepiej, by jej kariera potoczyła się podobnie do Belgijki.
Co jest największym atutem Polki? - Jest przebojowa, zmotywowana, z naturalnym talentem do trafiania tuż przy liniach. Łączy w sobie siłę z precyzją. Linie przyciągają jej piłki jak magnes. Jak na juniorkę zaimponowała w Londynie serwisem i siłą fizyczną, ale grała też z dużym wyczuciem. To może być naprawdę wielka kariera - dodał Fibak.
Po niezbyt udanych występach Agnieszki Radwańskiej czy Łukasza Kubota, wygrana Świątek w juniorskich rozgrywkach, a także półfinał Alicji Rosolskiej w turnieju deblowym, osłodziły wydarzenia polskim kibicom w Wimbledonie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"