WTA San Jose: Venus Williams skruszyła opór Heather Watson. Maria Sakkari rozbiła Timeę Babos

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Venus Williams
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Venus Williams

Amerykanka Venus Williams pokonała Brytyjkę Heather Watson i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier w San Jose. Greczynka Maria Sakkari w 55 minut odprawiła Węgierkę Timeę Babos.

Venus Williams (WTA 14) turniej w San Jose rozpoczęła od trzysetowego meczu. Amerykanka wygrała 6:4, 4:6, 6:0 z Heather Watson (WTA 133). Pierwsze dwa sety były bardzo zacięte, a w trzecim była liderka rankingu straciła tylko 13 punktów. W trwającym godzinę i 48 minut spotkaniu posłała 24 kończące uderzenia i wykorzystała sześć z 12 break pointów.

- To był trudny mecz, Heather grała niesamowicie. Czasami nie miałam odpowiedzi na jej zagrania. Ten kort jest świetny i cieszę się, że zagram na nim ponownie. Starałam się kontrolować punkty i po prostu czuć radość z tej bitwy. Wyjść i spróbować zrobić to, co potrafię. To pomogło - powiedziała Williams. W poprzednich sezonach impreza ta odbywała się w kampusie Uniwersytetu Stanforda. Amerykanka triumfowała w niej w 2000 i 2002 roku. Poza tym jeszcze sześć razy doszła do finału (1998, 1999, 2004, 2005, 2009, 2016).

W ćwierćfinale Williams zmierzy się z Marią Sakkari (WTA 49), która rozbiła 6:0, 6:1 Timeę Babos (WTA 38). W ciągu 55 minut Greczynka zaserwowała sześć asów i wykorzystała siedem z ośmiu break pointów. Zdobyła 57 z 83 rozegranych punktów (69 proc.). Amerykanka wygrała oba dotychczasowe mecze z Sakkari (Wimbledon 2016, US Open 2017).

Mihaela Buzarnescu (WTA 24) zwyciężyła 7:5, 2:6, 6:1 Amandę Anisimovą (WTA 198). W pierwszym secie Rumunka wróciła ze stanu 3:5, a w drugim od 2:0 straciła sześć gemów z rzędu. W trzeciej partii nie dała szans 16-letniej Amerykance. W trwającym godzinę i 46 minut meczu miało miejsce 14 przełamań, z czego osiem dla tenisistki z Bukaresztu. Kolejną jej przeciwniczką będzie Ajla Tomljanović, pogromczyni Magdaleny Fręch.

ZOBACZ WIDEO Poznaj Marcina Żarneckiego, który podbił serca Chorwatów. Polskiego bohatera odwieźliśmy do domu

- To nie był łatwy mecz, bo Amanda jest taka młoda. To przedstawicielka nowego pokolenia, a ja jestem ze starego i wiedziałam, że presja będzie spoczywać na mnie. Ona nie miała nic do stracenia - powiedziała Buzarnescu. - To był mecz, w którym były wahania. W pierwszym secie wróciłam, a w drugim prowadziłam i zaczęłam popełniać proste błędy. Amanda zyskała więcej pewności siebie i odrodziła się. Następnie w trzeciej partii udało mi się zagrać dobrze, na własnych warunkach - stwierdziła Rumunka.

Buzarnescu w tym roku doszła do 1/8 finału Rolanda Garrosa i III rundy Wimbledonu w singlu. W tych samych wielkoszlemowych turniejach Buzarnescu dotarła do ćwierćfinału debla. Wszystko to są jej najlepsze rezultaty w imprezach tej rangi. Aktualnie znajduje się na 24. miejscu w rankingu, najwyższym w dotychczasowej karierze.

Mubadala Silicon Valley Classic, San Jose (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 799 tys. dolarów
czwartek, 2 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Venus Williams (USA, 3/WC) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 4:6, 6:0
Mihaela Buzarnescu (Rumunia, 5) - Amanda Anisimova (USA, Q) 7:5, 2:6, 6:1
Maria Sakkari (Grecja) - Timea Babos (Węgry, 8) 6:0, 6:1

Komentarze (0)