WTA Waszyngton: Donna Vekić i Swietłana Kuzniecowa zmierzą się o tytuł

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Donna Vekić
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Donna Vekić

Swietłana Kuzniecowa i Donna Vekić spotkają się w finale turnieju WTA International w Waszyngtonie. W półfinale Rosjanka wyeliminowała Niemkę Andreę Petković, a Chorwatka odprawiła Chinkę Saisai Zheng.

W finale w Waszyngtonie dojdzie do starcia tenisistek, które szóstego dnia turnieju po dwa razy wychodziły na kort. Swietłana Kuzniecowa (WTA 128) najpierw dokończyła spotkanie z Julią Putincewą (WTA 52) i poszło jej szybko, bo zdobyła cztery gemy z rzędu i wygrała 6:2, 6:2. Donna Vekić (WTA 44) w ćwierćfinale wyeliminowała Magdę Linette (WTA 62).

W półfinale Kuzniecowa ponownie wygrała 6:2, 6:2. Tym razem jej rywalką była Andrea Petković (WTA 91), która w poprzednich rundach wyeliminowała Sloane Stephens i Belindę Bencić. Łupem Niemki, byłej dziewiątej rakiety globu, padło 10 z pierwszych 11 punktów. Rosjanka od 0:2 zdobyła 12 z 14 kolejnych gemów. W trwającym 83 minuty meczu triumfatorka US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009 obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie.

Kuzniecowa opóźniła rozpoczęcie sezonu z powodu kontuzji nadgarstka (przeszła operację). Do turnieju w Waszyngtonie Rosjanka w tym roku wygrała tylko cztery mecze. Po Wimbledonie wypadła z czołowej "100" rankingu po raz pierwszy od sierpnia 2002 roku. W poniedziałek do niej wróci.

- Nie spodziewałam się, że tak szybko osiągnę dobry wynik, ponieważ po operacji nie grałam tak dobrze, więc powrót trochę czasu mi zajął. Przed turniejem dobrze się przygotowałam i teraz czuję się świetnie - powiedziała Kuzniecowa, która poprawiła na 3-4 bilans meczów z Petković. - Kontuzji doznałam prawie rok temu podczas US Open, ale trochę trwało zanim zdecydowałam się na operację. Później potrzebowałam czasu na regenerację. Nie byłam gotowa w stu procentach i dopiero teraz odbudowuję moją kondycję i grę - stwierdziła Rosjanka.

Vekić wygrała 7:5, 6:3 z Saisai Zheng (WTA 85). W pierwszym secie Chorwatka z 0:2 wyszła na 4:2. Straciła trzy gemy z rzędu, ale trzy kolejne padły jej łupem. W drugiej partii grała pewniej i zameldowała się w finale. Zheng wcześniej pokonała 6:3, 6:1 Allie Kiick (WTA 202) w ćwierćfinale. Chinka miała szansę na drugi kolejny finał, po Nanchangu.

W ciągu 96 minut Vekić zdobyła 26 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów. Chorwatka do tej pory najwyżej była notowana na 42. miejscu w rankingu. W poniedziałek po raz pierwszy znajdzie się w Top 40.

- Zawsze świetnie jest być w finale. Nie sądzę, abym kiedykolwiek wcześniej musiała rozgrywać dwa mecze w ciągu jednego dnia i ostatniej nocy trochę panikowałam. Jestem w dobrej kondycji i teraz czuję się jeszcze lepiej, wiedząc, że mogę przebrnąć przez te spotkania - stwierdziła Vekić.

W niedzielę (początek o godz. 23:00 czasu polskiego) dojdzie do trzeciej konfrontacji Kuzniecowej z Vekić. W 2014 roku w Miami górą była Chorwatka, a dwa lata później w Tiencinie zwyciężyła Rosjanka. Była wiceliderka rankingu wystąpi w 41. singlowym finale (bilans 17-23). Ma szansę na drugi tytuł w Waszyngtonie (2014). Ostatnie trofeum wywalczyła w październiku 2016 roku w Moskwie. Vekić powalczy o trzeci triumf, po Kuala Lumpur (2014) i Nottingham (2017). Bilans jej finałów to 2-3.

Citi Open, Waszyngton (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 4 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Donna Vekić (Chorwacja, 7) - Saisai Zheng (Chiny) 7:5, 6:3
Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Andrea Petković (Niemcy) 6:2, 6:2

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Saisai Zheng (Chiny) - Allie Kiick (USA, Q) 6:3, 6:1
Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Julia Putincewa (Kazachstan, 8) 6:2, 6:2

ZOBACZ WIDEO Szlak na K2 naznaczony śmiercią. Andrzej Bargiel: Musiałem wspiąć się na wyżyny

Komentarze (0)