WTA Waszyngton: triumf Kuzniecowej po obronie piłek meczowych. Rosjanka wywalczyła 18. tytuł

Getty Images / Yifan Ding / Stringer / Na zdjęciu: Swietłana Kuzniecowa
Getty Images / Yifan Ding / Stringer / Na zdjęciu: Swietłana Kuzniecowa

Rosjanka Swietłana Kuzniecowa pokonała Chorwatkę Donnę Vekić po obronie czterech piłek meczowych i została triumfatorką turnieju WTA International na kortach twardych w Waszyngtonie.

Swietłana Kuzniecowa (WTA 128) i Donna Vekić (WTA 44) stoczyły w finale niezwykle emocjonującą batalię. W drugim secie o krok od zwycięstwa była Chorwatka, jednak Rosjanka obroniła cztery piłki meczowe i ostatecznie zwyciężyła 4:6, 7:6(7), 6:2 po dwóch godzinach i 31 minutach. Była wiceliderka rankingu zdobyła 18. singlowy tytuł w głównym cyklu, drugi w Waszyngtonie (2014), i wróci do czołowej "100". Vekić zadebiutuje w Top 40.

W I secie Kuzniecowa trwoniła przewagi. W trzecim gemie Vekić wróciła z 0-30, a w czwartym Rosjanka oddała podanie ze stanu 40-15. Po chwili Chorwatka od 0-40 zdobyła pięć punktów i prowadziła 4:1. Miała dwa break pointy na 5:1, ale zmarnowała je niewymuszonymi błędami. Vekić atakowała mądrze, nie zawsze z pełną mocą, dbała o odpowiednią głębokość zagrań, zmieniała kierunki. Skrótami sprowadzała rywalkę do siatki i popisywała się bezlitosnymi minięciami. Chorwatce przytrafiła się tylko mała chwila słabości. W dziewiątym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Po chwili Kuzniecowa znów straciła serwis ze stanu 40-15 i set dobiegł końca.

W II partii Kuzniecowa grała lepiej, agresywniej i nie dała przeciwniczce tak dużo czasu na konstruowanie akcji ofensywnych. Przy 3:3 Rosjanka miała break pointa, ale Vekić obroniła się świetnym atakiem. Kończący forhend dał Chorwatce dwie piłki meczowe w 10. gemie. Byłej wiceliderce rankingu nie zadrżała ręka. Przejęła inicjatywę i wróciła z 15-40. Asem wyrównała na 5:5.

Uskrzydlona Kuzniecowa zaczęła częściej mieszać grę, wybijała rywalkę z uderzenia podnosząc piłki, a gdy wyczuła szansę błyskawicznie przechodziła do ofensywy. Nie wszystko jeszcze kleiło się w jej grze i udane akcje przeplatała złymi, lecz wybrnęła z dużych opresji w stylu wielkiej mistrzyni. W tie breaku Rosjanka prowadziła 5-3, ale straciła trzy punkty z rzędu robiąc po drodze podwójny błąd. Zaprawiona w bojach była wiceliderka rankingu trzecią piłkę meczową obroniła efektownym returnem, a przy 6-7 czwartą świetną pracą w defensywie. Napięcia nie wytrzymała Vekić i na zakończenie seta wpakowała forhend w siatkę.

W III partii koncepcja gry Vekić rozsypała się jak domek z kart. Kuzniecowa bardzo dobrze wykorzystywała geometrię kortu, skutecznie atakowała i zabójczo kontrowała, przemiennością głębokich zagrań spychała rywalkę do defensywy. Zaskakiwała też Chorwatkę skrótami i slajsami. Rosjanka uzyskała dwa przełamania, a w piątym gemie odparła dwa break pointy przy 15-40 i prowadziła 5:0. Vekić poderwała się jeszcze do walki i zbliżyła się na 2:5. Jednak w ósmym gemie Chorwatka popełniła podwójny błąd, a przy piłce meczowej przestrzeliła forhend.

W całym meczu Kuzniecowa zaserwowała osiem asów i zdobyła 47 z 66 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła siedem z 10 break pointów, a sama wykorzystała cztery z 12 szans na przełamanie. Rosjanka wyszła na prowadzenie 2-1 w bilansie meczów z Vekić.

Vekić wystąpiła w szóstym singlowym finale w głównym cyklu (bilans 2-4). Tytuły zdobyła w Kuala Lumpur (2014) i Nottingham (2017). W Waszyngtonie w II rundzie obroniła trzy piłki meczowe w spotkaniu z Fanny Stollar, a w ćwierćfinale wyeliminowała Magdę Linette. Chorwatka w ostatnim czasie gra bardzo dobrze. W Nottingham osiągnęła półfinał, a w Wimbledonie zanotowała najlepszy wielkoszlemowy występ w karierze (IV runda).

Kuzniecowa największe triumfy święciła w US Open 2004 i Rolandzie Garrosie 2009. Sezon 2018 Rosjanka rozpoczęła z opóźnieniem, bo przeszła operację nadgarstka. Do turnieju w Waszyngtonie w tym roku wygrała tylko cztery mecze. Po Wimbledonie wypadła z Top 100 rankingu po raz pierwszy od sierpnia 2002 roku. Dzięki drugiemu triumfowi w Waszyngtonie awansuje ze 128. na 87. miejsce. Bilans finałów Kuzniecowej to teraz 18-23.

W deblu najlepsze okazały się Xinyun Han i Darija Jurak, które pokonały 6:3, 6:2 Chilijkę Alexę Guarachi i Nowozelandkę Erin Routliffe. Chinka zdobyła trzeci, a Chorwatka piąty tytuł w głównym cyklu.

Citi Open, Waszyngton (USA)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 5 sierpnia

finał gry pojedynczej:

Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Donna Vekić (Chorwacja, 7) 4:6, 7:6(7), 6:2

finał gry podwójnej:

Xinyun Han (Chiny, 3) / Darija Jurak (Chorwacja, 3) - Alexa Guarachi (Chile, 4) / Erin Routliffe (Nowa Zelandia, 4) 6:3, 6:2

Komentarze (9)
avatar
Queen Marusia
6.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Swietka.
Oby to by poczatek czegos wiekszego I dobrych wynikow na hardzie w US.
Szkoda troche kamerkowej ladniusi. 
avatar
LW
6.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niezły finał. Svetlana jak zwykle w spotkaniach o tytuł początkowo grała trochę bojaźliwie, co przełożyło się na przegranego pierwszego seta. W drugiej partii Rosjanka pokazała pazura i wywalcz Czytaj całość
avatar
Eleonor_
6.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ooooojojoj Donna, Donna coś Ty zrobiła z wygranym meczem w dwóch setach ...
i tak ruski czołg pozamiatał w trzecim;p 
avatar
pareidolia
6.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
4 piłki meczowe zaprzepaszczone, szkoda. A była tak blisko wyprzedzenia Radwańskiej o 10 kpt. Nie udało się trudno. Widać było w 3 secie, że Vekić miała już dosyć. Rosjanka, jak widać było nie Czytaj całość
avatar
Kri100
6.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wg mnie Vekić była już po prostu bardzo zmęczona turniejem.