Roger Federer wraca do rozgrywek. "Czuję, że naprawdę jestem gotowy"

Marcin Motyka 14 Sierpnia 2018, 14:35

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Roger Federer

• ATP Cincinnati: nieudany powrót Andy'ego Murraya na poziom Masters 1000. Roger Federer poznał rywala

- Po kontuzji i operacji, jaką przeszedłem, wiele rzeczy stało się dla mnie łatwiejszych - mówił Szwajcar na konferencji prasowej w Cincinnati. - Wszystko jest w zasięgu wzroku, a ty jesteś szczęśliwy, że możesz sobie zrobić wolne i wciąż być w rozgrywkach, zamiast ciągle występować, aż coś ci się stanie, a ty jesteś wyłączony z gry, być może na zawsze.

- Z jednej strony jest to trudne emocjonalnie, ponieważ chciałbyś grać w każdym turnieju - kontynuował. - Lecz z drugiej mogę sobie ułożyć rozważny plan startów, mogę spokojnie rozplanować rytm każdego dnia, treningi i mogę znacznie lepiej zaplanować czas, jaki spędzam z rodziną, a który jest dla mnie bardzo ważny.

Federer wyjawił, że w dalszym ciągu będzie bardzo ostrożnie planował swój harmonogram. - Mogę grać mniej, jeśli tego chcę, ale jeżeli będę tego chciał, to mogę też występować więcej. Czuję, że najgorętszy okres moje życia mam już za sobą i bardzo dobrze odnajduję się w obecnym rytmie dni, jaki prowadzę.

Na kortach twardych, na których jest rozgrywany turniej Western & Southen Open, 37-latek z Bazylei nie występował od marca, kiedy to odpadł w II rundzie imprezy w Miami. - Trenuję na twardych kortach, więc to nie jest tak, że przez całą wieczność nie grałem na tej nawierzchni. I czuję, że naprawdę jestem gotowy - stwierdził.

Helwet jest rekordzistą w liczbie triumfów w Cincinnati. Wygrywał ten turniej siedem razy (w sezonach 2005, 2007, 2009-10, 2012 i 2014-15). - W przeszłości wiodło mi się tu świetnie. Wspaniale jest móc tutaj wrócić i mam nadzieję, że rozegram dobry turniej - powiedział.

Rywalizację w Western & Southern Open 2018 Federer rozpocznie we wtorkową noc meczem z Peterem Gojowczykiem. Ten pojedynek zostanie rozegrany na korcie centralnym, a rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 1:00 czasu polskiego.