US Open: Marin Cilić dołączył do Keia Nishikoriego. W ćwierćfinale dojdzie do powtórki finału z 2014 roku

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Marin Cilić
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Marin Cilić

Marin Cilić w trzech setach pokonał Davida Goffina w IV rundzie rozgrywanego na kortach twardych w Nowym Jorku wielkoszlemowego US Open 2018. W ćwierćfinale Chorwat zagra z Keiem Nishikorim. Będzie to powtórka finału sprzed czterech lat.

To był pierwszy w US Open 2018 mecz pomiędzy dwoma tenisistami z czołowej "10" rankingu ATP. W poniedziałek, w pojedynku IV rundy, naprzeciw siebie stanęli Marin Cilić, pogromca Huberta Hurkacza z 1/32 finału i aktualnie siódmy gracz globu, oraz notowany na dziesiątej lokacie w klasyfikacji singlistów David Goffin.

Cilić w poprzedniej fazie turnieju miał niesamowicie trudną przeprawę z Alexem de Minaurem. W pojedynku z Australijczykiem musiał odrabiać stratę 0-2 w setach, a zakończył go o godz. 2:22 lokalnego czasu. W poniedziałek zmierzył się z rywalem o podobnej charakterystyce. Również szybko biegającym, znakomicie poruszającym się po korcie i uwielbiającym grę z kontry.

Goffin jednak nie sprawił Chorwatowi tyle problemów, co jego poprzedni rywal. Belg rozegrał bowiem bardzo słaby mecz. Optymalnie dysponowany był tylko w pierwszej partii, w której po przełamaniu zdobytym już w gemie otwarcia prowadził już 5:3, ale dał się dogonić. O losach inauguracyjnej odsłony decydował tie break. W dodatkowej rozgrywce Cilić nie wykorzystał setbola przy stanie 6-5, posyłając bekhend w aut, ale oo chwili wywalczył drugą szansę, przy której pomógł mu przeciwnik, także myląc się ze strony bekhendowej.

Siódmy najwyżej rozstawiony tenisista turnieju też nie rozgrywał dobrego spotkania. Ale, co udowodnił w dwóch kolejnych setach, przeciętny Cilić jest o wiele lepszy od przeciętnie dysponowanego Goffina. W drugiej partii Chorwat uzyskał trzy przełamania i zwyciężył 6:2. Z kolei w trzeciej odebrał serwis przeciwnikowi przy wyniku 2:2 i tej przewagi już nie stracił, choć w ostatnim gemie musiał bronić się przed przełamaniem powrotnym.

Mecz trwał dwie godziny i 24 minuty. W tym czasie Cilić zaserwował 12 asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał pięć z ośmiu break pointów, posłał 43 zagrania kończące, popełnił 48 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 103 punkty, o 11 więcej od rywala. Goffinowi natomiast zapisano cztery asy, 19 uderzeń wygrywających oraz 35 pomyłek własnych.

Dla 29-letniego mieszkańca Monte Carlo to 13. w karierze, w tym piąty w Nowym Jorku, awans do wielkoszlemowego ćwierćfinału. O 1/2 finału powalczy z Keiem Nishikorim. Będzie to 15. pojedynek pomiędzy tymi tenisistami (bilans 8-6 dla Japończyka) i zarazem powtórka finału US Open sprzed czterech lat. Wówczas Cilić zwyciężył 6:3, 6:3, 6:3 i zdobył jak dotychczas jedyny tytuł w Wielkim Szlemie.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
poniedziałek, 3 września

IV runda gry pojedynczej:

Marin Cilić (Chorwacja, 7) - David Goffin (Belgia, 10) 7:6(6), 6:2, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"

Komentarze (3)
avatar
kaman
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Belg Goffin jest jedną z największych miernot w tenisie. Zawodnik ten nie osiągnął kompletnie nic poza pojedynczymi zwycięstewkami z kontuzjowanymi przeciwnikami. W meczu 4 r US Open nie przetr Czytaj całość