Aby doszło do zmiany na pozycji numer jeden męskiego tenisa, Roger Federer musiał sięgnąć po tytuł w Nowym Jorku, a Rafael Nadal odpaść przed fazą półfinałową. Tymczasem Hiszpan zameldował się już w ćwierćfinale, a Szwajcar zakończył występ w US Open 2018 na IV rundzie po sensacyjnej porażce z Johnem Millmanem.
Tym samym pewne już jest, że Nadal pozostanie liderem rankingu ATP, który ukaże się 10 września 2018 roku. Hiszpan rozpocznie wówczas 189. tydzień na tronie i niewiele będzie mu brakowało, aby złamać barierę 200 tygodni. Dotychczas dokonali tego Roger Federer (310), Pete Sampras (286), Ivan Lendl (270), Jimmy Connors (268) i Novak Djoković (223).
Po porażce Federera w międzynarodowych mistrzostwach USA to właśnie Djoković jest najgroźniejszym przeciwnikiem Nadala w turnieju oraz w walce o pierwsze miejsce w rankingu. "Nole" stracił drugą część sezonu 2017 z powodu kontuzji łokcia i teraz może tylko powiększać dorobek punktowy. Serb może tym samym sporo odrobić do prowadzącego Hiszpana, jeśli będzie odnosił sukcesy w największych imprezach.
ZOBACZ WIDEO Po klęsce na mundialu Polacy chcą się zrehabilitować w Lidze Narodów. Robert Lewandowski zabrał głos