- Na razie nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogłabym jeszcze dokładać do tego (dodatkowe) trzy mecze. To bardzo ciężkie. Choć niektórzy tak robią - wypadają z czołówki i potem grają eliminacje. Na razie o tym nie myślę. Zobaczymy, co będzie w Azji i będziemy się zastanawiać po sezonie - powiedziała Agnieszka Radwańska cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Obecnie "Isia" zajmuje 48. miejsce w rankingu WTA. Jednak kolejne niepowodzenia (ostatnio w US Open) sprawią, że Polka spadnie na 59. pozycję (nowy ranking pojawi się w poniedziałek). Następne słabe wyniki i Radwańska będzie zmuszona grać w niektórych turniejach w eliminacjach.
Przyznała również, że nie chce już stosować półśrodków i jechać na dany turniej nieprzygotowana. Radwańska ma sporo problemów zdrowotnych, które wpłynęły na jej dyspozycję. Zapowiedziała, że teraz jeśli zdecyduje się wziąć udział w jakimś turnieju, to tylko wtedy, gdy będzie do niego w 100 proc. przygotowana. - Mamy taką konkurencję, że będąc przygotowanym na 50 procent czy mniej, to nie ma żadnego sensu - przekonuje.
Radwańska dodała na koniec, że "nie chce niczego obiecywać", ponieważ pojawiły się też plotki o możliwym zakończeniu kariery. - Ja się zajmuję tym, co jest teraz, bo mam wystarczająco dużo problemów z tym, co jest dziś czy jutro - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa