Novak Djoković pokonał 6:3, 7:6(4), 6:3 Juana Martina del Potro w finale US Open 2018. - W pierwszych rundach Novak miał trudne mecze, ale wygrywał, bo grał najlepszy tenis wtedy, kiedy tego potrzebował. Jego forhend sprawował się doskonale. Nie było momentu, w którym by zwątpił, bo miał swój cel - mówił trener tenisisty, Marian Vajda.
Dla Serba to już drugi w obecnym sezonie tytuł wielkoszlemowy. W lipcu wygrał Wimbledon. Był to jego pierwszy triumf po operacji łokcia. - Novak wrócił na swój najwyższy poziom. Jeśli porównamy zwycięstwa w Wimbledonie i w US Open, to powiedziałbym, że triumf w Nowym Jorku jest ważniejszy. W US Open Novak zawsze grał dobrze, ale przed tym sezonem wygrał tu tylko dwa razy, bo było kilka czynników, które miały wpływ na jego grę. Jak choćby reakcje publiczności czy warunki pogodowe - wyjaśniał Słowak.
Djoković ma już na koncie 14 tytułów wielkoszlemowych, czym zrównał się z Pete'em Samprasem. Więcej mistrzostw Wielkiego Szlema mają jedynie Roger Federer (20) i Rafael Nadal (17). Vajda uważa, że jego podopieczny dorówna osiągnięciom Szwajcara oraz Hiszpana.
- Kilka lat temu Roger i Rafa byli daleko z przodu. Ale teraz Novak jest blisko i mam wrażenie, że ich dogoni. Traci tylko trzy tytuły do Rafy i sześć do Rogera - dodał słowacki szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych