Magda Linette (WTA 68) i Qiang Wang (WTA 44) długo musiały czekać, aby móc walczyć o półfinał turnieju w Hiroszimie. Gdy już wyszły na kort zdążyły tylko przeprowadzić rozgrzewkę, a potem dobrych 20 minut czekały czy pogoda się zlituje, jednak ostatecznie udały się do szatni. Przed godz. 10:30 czasu polskiego mecz został rozpoczęty. Poznanianka przegrała 2:6, 2:6 i odpadła w ćwierćfinale.
Linette zaczęła od prowadzenia 2:0, ale później jej gra całkowicie się rozsypała. Słabo serwowała, była schematyczna, oddała inicjatywę rywalce. Wang dyktowała warunki w wymianach. Częściej zmieniała kierunki z krosa na zagranie po linii. Bardzo dobrze funkcjonował bekhend Chinki. W drugim gemie Linette uzyskała przełamanie po jednej z niewielu prostych bekhendowych pomyłek rywalki. Po chwili popełniła cztery podwójne błędy i oddała podanie po grze na przewagi. Wyrzucony bekhend i wpakowany w siatkę forhend kosztowały Polkę stratę serwisu w piątym i siódmym gemie. Wynik seta na 6:2 Wang ustaliła asem.
Na otwarcie II partii Linette oddała podanie wyrzucając forhend. Polka próbowała coś zmieniać w grze. Podnosiła piłkę, posyłała ostrzejsze krosy, wykazywała się większą cierpliwością i ograniczyła liczbę prostych błędów. Po przegraniu ośmiu gemów z rzędu utrzymała podanie. Przy 6:4, 4:2 dla Wang i długiej wymianie wygranej przez Polkę, mecz na blisko 10 minut został przerwany z powodu deszczu.
Po wznowieniu gry Linette przegrała maratońską wymianę i Wang miała break pointa. Głęboki return wymuszający błąd dał Chince prowadzenie 5:2. Tenisistka z Tiencinu imponowała rzetelną pracą i stanowiła ścianę, przez którą Polka nie potrafiła się przebić. W grze poznanianki za mało było przyspieszania, a za dużo spowalniania wymian poprzez wysokie piłki i slajsy. W taki sposób nie miała szans wybić z uderzenia solidnej Wang. W ósmym gemie Linette obroniła dwie piłki meczowe (minięcie bekhendowe, forhend), ale nie udało się jej uzyskać przełamania. Chinka odparła dwa break pointy i spotkanie zakończyła forhendem.
W trwającym 82 minuty spotkaniu Linette popełniła osiem podwójnych błędów i zdobyła tylko sześć z 24 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wang przy własnym pierwszym serwisie zgarnęła 26 z 35 piłek. Chinka obroniła dwa z trzech break pointów, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w tym roku. W półfinale w Nanchangu również zwyciężyła Wang. Bilans ich wszystkich meczów to 3-2 dla Linette.
Polka pozostaje z czterema półfinałami w głównym cyklu. Osiągnęła je w Baku (2013), Tokio (2015), Kuala Lumpur (2017) i Nanchangu (2018). W stolicy Japonii trzy lata temu zanotowała finał i była to ta sama impreza, która od tego roku odbywa się w Hiroszimie.
Wang w Nanchangu zdobyła pierwszy tytuł w głównym cyklu. W Hiroszimie Chinka osiągnęła drugi półfinał w sezonie. Kolejną jej rywalką będzie Australijka Ajla Tomljanović lub Tajwanka Su-Wei Hsieh.
Hana-cupid Japan Women's Open, Hiroszima (Japonia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 14 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Qiang Wang (Chiny, 4) - Magda Linette (Polska, 8) 6:2, 6:2
ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej
Porażkę z Qiang Wang ostatecznie można zrozumieć, ale to było lańsko! :p
Najpierw mówiono, że jest jeszcze młoda, ma czas.
Potem mówiono, że nie jest jeszcze stara, ma czas.
I tak z niczego na Czytaj całość