Novak Djoković do turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu przystępował jako główny faworyt. Rywalizację rozpoczął od II rundy i zwycięstwa 7:5, 6:1 nad Joao Sousą. Jego następny rywal, Damir Dzumhur, poddał mecz przy prowadzeniu Serba 6:1 i 2:1. W ćwierćfinale belgradczyk stracił pierwszego seta w zawodach, pokonując Marina Cilicia 4:6, 6:2, 6:4. Z kolei w półfinale po ponad trzygodzinnej batalii zwyciężył 7:6(6), 5:7, 7:6(3) z Rogerem Federerem. - Kiedy gram z Rogerem, aby wygrać, muszę pokazać wszystko, co mam najlepszego. Dlatego nasze mecze i rywalizacja między nami jest tak wyjątkowa - mówił po meczu ze Szwajcarem Djoković, który jest niepokonany od 22 meczów.
Karen Chaczanow tymczasem dołączył do Jerzego Janowicza, Jacka Socka czy Filipa Krajinovicia, a więc sensacyjnych finalistów imprezy Rolex Paris Masters z ostatnich lat. Rosjanin jako tenisista nierozstawiony rywalizację rozpoczął od I rundy, w której poradził sobie z Krajinoviciem (7:5, 6:2). Następnie wyeliminował Matthew Ebdena (6:2, 2:0 i krecz Australijczyka), a od III rundy wygrywał już tylko z rywalami z czołowej "10" rankingu. Z Johnem Isnerem (ATP 10) zwyciężył 6:4, 6:7(9), 7:6(8), broniąc trzech meczboli. Alexandra Zvereva (ATP 5) ograł 6:1, 6:2. W 1/2 finału natomiast pokonał 6:4, 6:1 Dominika Thiema (ATP 8). - To był bardzo intensywny mecz, zwłaszcza w początkowych gemach. On dobrze uderzał piłkę, lecz przy stanie 4:4, kiedy pojawiła się większa presja, przełamałem go i objąłem prowadzenie. Ten wygrany pierwszy set dał mi wyraźną przewagę - powiedział po starciu z Austriakiem.
Djoković w niedzielę wystąpi w 104. finale w głównym cyklu w karierze. Jeśli wygra, zdobędzie 73. tytuł. W tym roku Serb triumfował w Wimbledonie, Cincinnati, US Open i w Szanghaju, natomiast w meczu o tytuł w Londynie musiał uznać wyższość Cilicia. Dla belgradczyka będzie to także 47. finał imprezy rangi ATP World Tour Masters 1000. W przypadku zwycięstwa, wywalczyli 33. tytuł i tej rangi i wyrówna rekord Rafaela Nadala. W Paryżu może zwyciężyć po raz piąty (poprzednio w latach 2009, 2013-15).
22-letni Chaczanow natomiast zagra w swoim czwartym finale, ale pierwszym rangi wyższej niż ATP World Tour 250. Wszystkie poprzednie (w 2016 roku w Chengdu i w tym sezonie w Marsylii i w Moskwie) wygrał. Został pierwszym Rosjaninem, który wystąpi w meczu o trofeum imprezy ATP World Tour Masters 1000 od października 2009 roku, gdy w Szanghaju zwyciężył Nikołajem Dawidienko.
ZOBACZ WIDEO Fantastyczna bramka Suso. Piątek bez gola. AC Milan pokonał Genoę [ZDJĘĆIA ELEVEN SPORTS]
Serb i Rosjanin już mieli okazję, by grać przeciw sobie. 9 lipca w IV rundzie Wimbledonu Djoković zwyciężył 6:4, 6:4, 6:2. - Karen zasłużył, by zagrać w finale. Gra bardzo dobrze, myślę, że najlepiej w karierze. Jest solidny z głębi kortu i świetnie serwuje. Nie będzie miał nic do stracenia i jestem pewien, że będzie zmotywowany, by zdobyć tytuł - powiedział tenisista z Belgradu. Z kolei moskwianin stwierdził: - Cieszę się, że awansowałem do finału, ale to jeszcze nie koniec. Nie mogę doczekać się niedzieli. To będzie fajny mecz z legendą.
Jeden cel, z jakim Djoković przybył do Paryża, już spełnił - zdetronizował Nadala i w poniedziałek po ponad dwóch latach powróci na pozycję lidera rankingu ATP. Teraz może wykonać kolejne - zdobyć tytuł, po trzech latach odzyskać panowanie w hali Bercy i zrównać się z Hiszpanem w liczbie tytułów rangi ATP Masters 1000.
Początek spotkania nie wcześniej niż o godz. 15:00.