We wtorek, w meczu pierwszej kolejki Grupy A Finałów Next Gen ATP 2018, Frances Tiafoe pokonał 4:1, 4:2, 2:4, 4:3(10) Huberta Hurkacza . - On z każdą chwilą grał coraz lepiej, więc musiałem temu sprostać. Na szczęście to zrobiłem - mówił Amerykanin.
20-latek z Orlando ocenił, że kluczowy dla losów spotkania był tie break czwartej partii, w którym obronił dwa setbole, by wykorzystać czwartą piłkę meczową. - To była interesująca rozgrywka. On był w ogniu i nie widziałem po nim nerwów.
Po pojedynku Amerykanin z sympatią wyraził się o Polaku. - Cieszę się z tego, że miał wspaniały rok. Był dość nisko w rankingu, ale awansował do czołowej "100", a wygrywając challengera w Breście, dostał się do Finałów Next Gen. Rywalizowałem z nim wcześniej i wiedziałem, że będzie trudno, ale wyszedłem na kort i zagrałem dobrze.
Kolejne mecze w Mediolanie obaj rozegrają w środę. Tiafoe zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem, natomiast Hurkacz zagra z Jaume Munarem.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa