Finały ATP World Tour: Kevin Anderson rozbił Keia Nishikoriego. Potężna zapaść Japończyka

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Kevin Anderson
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Kevin Anderson

Reprezentant RPA Kevin Anderson stracił tylko gema w spotkaniu z Japończykiem Keiem Nishikorim w fazie grupowej Finałów ATP World Tour w Londynie.

We wtorek Kei Nishikori popełnił 24 niewymuszone błędy i nie nawiązał walki z Kevinem Andersonem. Reprezentant RPA w 64 minuty rozbił Japończyka 6:0, 6:1 i odniósł drugie zwycięstwo w fazie grupowej Finałów ATP World Tour w Londynie. Tak jednostronnego meczu dawno w Turnieju Mistrzów nie było.

W drugim gemie I seta Nishikori obronił dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzucił bekhend. Japończyk kompletnie nie potrafił odnaleźć odpowiedniego rytmu. Nie wytrzymywał wymian, popełniał sporo błędów, był powolny w swoich reakcjach. Anderson grał agresywnie i regularnie, nadawał ton wydarzeniom na korcie. Po błędzie forhendowym rywala reprezentant RPA zaliczył przełamanie na 4:0. W szóstym gemie Nishikori obronił dwie piłki setowe (bekhend, wygrywający serwis), ale nie uchronił się przed przegraniem seta do zera. Miał dwie okazje na 1:5, ale ich nie wykorzystał. Anderson partię zakończył forhendem, trochę szczęśliwym, bo piłka otarła się po taśmie.

Nie funkcjonował forhend i bekhend, nie działał również wolej Nishikoriego. Japończyk słabo również serwował. Podwójnym błędem dał rywalowi break pointa w drugim gemie II partii. Oddał podanie wyrzucając piłkę daleko poza kort. Przy 0:3 znów nie uratował się przed przełamaniem. Tym razem wpakował bekhend w siatkę. Przy 0:6, 0:5 Nishikori pokazał odrobinę dobrego tenisa. Świetny skrót dał mu jedynego gema. Wynik meczu na 6:0, 6:1 solidny w każdym elemencie swojej gry Anderson ustalił wygrywającym serwisem.

W trwającym 64 minuty meczu Anderson zaserwował 10 asów i wykorzystał pięć z 12 break pointów. Zdobył 56 z 85 rozegranych punktów (66 proc.). Nishikori nie miał ani jednej okazji na przełamanie. Japończykowi naliczono 10 kończących uderzeń i 24 niewymuszone błędy. Reprezentantowi RPA zanotowano 15 piłek wygranych bezpośrednio i 12 pomyłek.

Było to czwarte spotkanie tych tenisistów w tym roku. W turniejach ATP w Nowym Jorku i Wiedniu wygrał Anderson, a niedawno w Paryżu zwyciężył Nishikori. Bilans ich wszystkich meczów to teraz 5-4 dla Japończyka.

Anderson wygrał 47. mecz w tym roku (bilans 47-17) i jest to jego rekord jeśli chodzi o liczbę zwycięstw w jednym sezonie. Debiutujący w Masters finalista US Open 2017 i Wimbledonu 2018 jest bardzo blisko, aby jako pierwszy reprezentant RPA zagrać w półfinale imprezy w singlu. We wtorek miał szansę jako drugi tenisista wygrać mecz 6:0, 6:0 w Finałach ATP World Tour. W 2005 roku Roger Federer nie oddał gema Gastonowi Gaudio.

Nishikori legitymuje się bilansem spotkań 20-7, poczynając od US Open. Do najlepszej czwórki Turnieju Mistrzów awansował w 2014 i 2016 roku. W czwartek Japończyk zmierzy się z Dominikiem Thiemem, a Anderson zagra z Federerem.

Jeśli wieczorem Thiem pokona Federera albo Szwajcar wygra z Austriakiem w trzech setach, Anderson już we wtorek awansuje do półfinału.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 8 mln dolarów
wtorek, 13 listopada

Grupa B (Lleyton Hewitt)

Kevin Anderson (RPA, 4) - Kei Nishikori (Japonia, 7) 6:0, 6:1

Wyniki i tabele Finałów ATP World Tour

ZOBACZ WIDEO: Polacy pokochali esport. Mamy trzeci wynik na świecie! "To efekt Małysza"

Źródło artykułu: