Roger Federer podsumował sezon i wyjawił, nad czym będzie pracował przed startem nowych rozgrywek

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer

- Zawsze mam wobec siebie wysokie oczekiwania, ale ogólnie jestem zadowolony z sezonu - powiedział Roger Federer o swoich występach w 2018 roku. Szwajcar wyjawił też, nad czym będzie pracował w perspektywie nadchodzących rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoje występy w sezonie 2018 Roger Federer zakończył w sobotę, przegrywając 5:7, 6:7(5) z Alexandrem Zverevem w półfinale Finałów ATP World Tour. - Przez cały mecz musiałem ciężko pracować w defensywie. Swoimi potężnymi uderzeniami i serwisem Zverev spycha cię poza kort, przez co musisz walczyć, by wrócić na końcową linię. Ja nie chciałem na ślepo uderzać piłki, bo wiedziałem, że jestem w stanie rywalizować z nim w wymianach. Ale zaliczył bardzo dobry występ i zasłużył na zwycięstwo - mówił Szwajcar w rozmowie z dziennikiem "Tages Anzeiger".

W 2018 roku Federer rozegrał 58 meczów, wygrywając 48. Zdobył cztery tytuły (Australian Open, Rotterdam, Stuttgart i Bazylea) oraz zajmował pierwsze miejsce w rankingu. - Pete Sampras powiedział kiedyś: "Jeśli wygrałeś turniej wielkoszlemowy, to znaczy, że miałeś dobry sezon". Początek roku był dla mnie wspaniały. Świetnie grałem w Australii i nie mogę doczekać się, gdy tam wrócę. Druga połowa mogłaby być lepsza. Przegrałem kilka wyrównanych meczów, choćby w Paryżu czy w Wimbledonie. Gdybym je wygrał, sprawy mogłyby potoczyć się inaczej. Z tego powodu jestem rozczarowany, bo zawsze mam wobec siebie wysokie oczekiwania, ale ogólnie jestem zadowolony z sezonu - ocenił.

Na przestrzeni rozgrywek 37-latek z Bazylei miał problemy z prawym nadgarstkiem. - Nie chcę o tym mówić i to nie może być żadnym usprawiedliwieniem, ale miałem kłopoty z ręką i to na pewno miało wpływ na mój rytm, na to, jak uderzałem forhendem, i mogło mieć wpływ na moją postawę w decydujących momentach meczów, jak choćby z Andersonem w Wimbledonie. Długo czułem ból w tej ręce, nawet jeszcze podczas Finałów ATP World Tour. Mam nadzieję, że zniknie po wakacjach. Ale pozytywne jest to, że nie zrobiłem sobie nic gorszego i mogłem grać.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka

Zapytany o najbliższe plany, Szwajcar odparł: - Do początku grudnia będę na wakacjach. Potem wracamy i rozpocznę przygotowania w Dubaju. Jeśli chodzi o grę, na pewno będę chciał popracować nad lepszym przechodzeniem do siatki. Oczywiście chcę też móc prawidłowo uderzać z forhendu. Nad przygotowaniem kondycyjnym będę pracował z Pierre'em Paganninim. Na mój program treningowy będzie mieć wpływ to, czy zdecyduje się na występy w okresie gry na kortach ziemnych. Pod koniec grudnia wylecę do Perth, gdzie będę przygotowywał się do Pucharu Hopmana. Pierwszy mecz, przeciw Wielkiej Brytanii, rozegram 30 grudnia.

Helwet podkreślił, że jest tenisistą, ale przede wszystkim mężem i ojcem. - Bardzo ważne jest, aby zwracać uwagę na wszystkie aspekty mojego życia. Na moją żonę, rodzinę, dzieci, trenerów, fizjoterapeutę. W ten sposób mogę decydować, ile czasu poświęcam na najbliższych i na tenis.

- Gdybym miał powtórzyć jakąś akcję z minionego sezonu, byłaby to jedna z piłek meczowych w finale turnieju w Indian Wells bądź z IV rundy Wimbledonu. Ale wraz z wiekiem porażki już tak nie bolą. Dzięki rodzinie pokonuje je szybciej - dodał.

Źródło artykułu: