Challenger Canberra: Hubert Hurkacz nie stracił seta. W piątek powalczy o finał

Rafał Smoliński 10 Stycznia 2019, 03:51

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

• Agnieszka Radwańska będzie pomagać dzieciom. Została Ambasadorką Dobrej Woli UNICEF

W czwartek serwis Polaka ne funkcjonował na tak wysokim poziomie jak podczas środowego spotkania z Takiem Khunnem Wangiem. Po bardzo wyrównanym początku Hurkacz nie uniknął błędów i w dziewiątym gemie łatwo oddał serwis. Na szczęście natychmiast zareagował na returnie i wykorzystał słabszą postawę przeciwnika. Potem doszło do rozgrywki tiebreakowej, w której nasz tenisista nie czekał i błyskawicznie przejął inicjatywę. Dwa mini przełamania załatwiły sprawę, a przy piłce setowej wrocławianin posłał smecz, który wpadł w kort po taśmie.

Druga partia także była początkowo bardzo wyrównana. Panowie mieli swoje szanse, zwłaszcza w czwartym i piątym gemie, lecz długo żaden z nich nie mógł uzyskać przełamania. Dopiero przy stanie po 4 Polak ruszył do ataku przy serwisie rozstawionego z "11" Lamasine'a. Francuz gładko stracił podanie, a po zmianie stron nasz reprezentant natychmiast wykorzystał pierwszą piłkę meczową.

Po 95 minutach oznaczony "dwójką" Hurkacz wygrał 7:6(2), 6:4. W czwartek posłał cztery asy i popełnił dwa podwójne błędy, ale był lepszy od rywala o jedno przełamanie. W piątek na jego drodze do finału zawodów w Canberze stanie rozstawiony z trzecim numerem Czech Jiri Vesely (ATP 87), który zwyciężył 7:6(3), 6:3 Australijczyka Bradleya Mousleya (ATP 326). Za awans do półfinału imprezy tej rangi Polak ma już zapewnione 29 punktów do światowego rankingu.

East Hotel Canberra Challenger, Canberra (Australia)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 54,1 tys. dolarów
czwartek, 10 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 2) - Tristan Lamasine (Francja, 11) 7:6(2), 6:4