Drugi mecz i drugie pewne zwycięstwo. Po Rafaelu Nadalu, dla którego Australian Open 2019 to pierwszy oficjalny turniej od czasu rozegranego na przełomie sierpnia-września zeszłego roku US Open, jak dotychczas nie widać śladów ponad czteromiesięcznej absencji spowodowanej problemami zdrowotnymi. W środę, w pojedynku 1/32 finału, Hiszpan nie dał szans Matthew Ebdenowi.
Niewielkie problemy Nadal miał jedynie w początkowej fazie meczu, kiedy to agresywnie grający Ebden potrafił zepchnąć go do defensywy. Przy stanie 3:3 Hiszpan obronił trzy piłki na przełamanie i to podziałało na niego jak sygnał ostrzegawczy. Od tego momentu tenisista z Majorki zaczął dzielić i rządzić na korcie. Zdobył 14 z 18 rozegranych gemów i zwyciężył 6:3, 6:2, 6:2.
- Kiedy wracasz po kontuzji, każdy dzień jest sprawdzianem - mówił Nadal, który w ciągu godziny i 56 minut gry zapisał na swoim koncie sześć asów, pięć przełamań i 33 zagrania kończące. - Wydaje mi się, że rozegrałem solidny mecz. Jestem zadowolony z tego, jak funkcjonował mój serwis. Podanie i pierwsze uderzenie po nim działały bardzo dobrze, posłałem też wiele zagrań kończących z forhendu. A wraz z rozwojem meczu lepiej returnowałem - ocenił.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Przygoński ma wielki talent. "Wygląda przyjaźnie, a to kawał twardziela"
Dla Nadala to 57. wygrany mecz w Australian Open i w klasyfikacji obejmującej liczbę wygranych spotkań w dziejach tego turnieju zdystansował Stefana Edberga. Więcej zwycięskich pojedynków w Melbourne mają tylko Roger Federer (96) i Novak Djoković (62). O kolejną wygraną Hiszpan powalczy w piątek z Alexem de Minaurem. - On jest młody i niesamowicie utalentowany. To będzie fantastyczna batalia - dodał Rafa.
De Minaur tymczasem w środę aż przez trzy godziny i 52 minuty walczył z kwalifikantem Henrim Laaksonenem. Australijczyk prowadził już 2-0 w setach i miał meczbola w trzeciej partii, ale nie wykorzystał swojej szansy i - jak się okazało - musiał rywalizować na pełnym dystansie. Ostatecznie zwyciężył 6:4, 6:2, 6:7(7), 4:6, 6:3.
W innej hiszpańsko-australijskiej konfrontacji górą także okazał się tenisista z Półwyspu Iberyjskiego. Roberto Bautista po trzech godzinach i 48 minutach pokonał 6:3, 6:1, 3:6, 6:7(6), 6:4 Johna Millmana. Hiszpan mógł skończyć pojedynek szybciej, lecz w czwartej odsłonie zmarnował cztery meczbole. Rozstawiony z numerem 22. Bautista, który w Australian Open rozegrał już dwie pięciosetówki (w I rundzie na pełnym dystansie walczył z Andym Murrayem), w III rundzie zmierzy się z Karenem Chaczanowem.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród pula nagród 60,5 mln dolarów australijskich
środa, 16 stycznia
II runda gry pojedynczej mężczyzn:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Matthew Ebden (Australia) 6:3, 6:2, 6:2
Roberto Bautista (Hiszpania, 22) - John Millman (Australia) 6:3, 6:1, 3:6, 6:7(6), 6:4
Alex de Minaur (Australia, 27) - Henri Laaksonen (Szwajcaria, Q) 6:4, 6:2, 6:7(7), 4:6, 6:3
Mam nadzieję że trochę mu jeszcze tych sił zostanie na Rafę, i mecz nie będzie aż taki jednostronny.
Agut znowu wrogiem całego stadionu a i tak bierze w pięciu ;P