- Wczoraj po meczu dostałam wiadomość, którą widać na zdjęciu obok - pełną nienawiści i obrażającą mnie. Jak widać, nie tylko w Polsce hejt jest ogromnym problem. Nie rozumiem, jak człowiek może napisać takie rzeczy do drugiego człowieka? Jak można życzyć drugiej osobie, żeby ktoś jej połamał nogi? - pytała na Instagramie Urszula Radwańska.
- My sportowcy dostajemy takich wiadomości mnóstwo, czasem mam wrażenie że ludzie uważają, że jesteśmy maszynami stworzonymi do rywalizacji. A my jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy również mają uczucia i tak samo bolą nas zawistne komentarze w naszą stronę. Dlatego mówię głośno #stophejt - dodała polska tenisistka
Osoba, która napisała tę bezczelną wiadomość do krakowianki, obstawiała jedno ze zdarzeń na jej mecz II rundy singla w turnieju ITF o puli nagród 25 tys. dolarów w miejscowości Petit-Bourg na Gwadelupie. Polka pokonała w czwartek Włoszkę Verenę Meliss 6:2, 6:2 i awansowała do ćwierćfinału zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk apeluje po tragedii w Gdańsku. "Dzielmy się dobrem na co dzień"