Z pierwszej wygranej w głównym cyklu Iga Świątek (WTA 140) cieszyła się w Melbourne, gdzie po udanych eliminacjach pokonała w I rundzie Australian Open 2019 Rumunkę Anę Bogdan. Potem Polkę zatrzymała Włoszka Camila Giorgi. W poniedziałek 17-letnia warszawianka przeszła przez kwalifikacje do halowej imprezy w Budapeszcie, oddając w nich po pięć gemów Holenderce Bibiane Schoofs i Bułgarce Wiktorii Tomowej.
We wtorek Świątek po raz drugi zmierzyła się z Olgą Danilović (WTA 114) na zawodowych kortach. Ich pierwsze starcie miało miejsce w styczniu w ramach eliminacji do wielkoszlemowego Australian Open 2019. W Melbourne tenisistka Warsaw Sports Group była o dwie piłki od porażki, ale pokazała charakter i zwyciężyła ostatecznie 1:6, 7:6(4), 7:5. Polka i Serbka spotkały się także w finale juniorskich otwartych mistrzostw Kanady (2016), w ramach których leworęczna tenisistka z Belgradu skreczowała na początku drugiego seta.
Tym razem emocje były tylko w pierwszym secie, gdy Danilović miała jeszcze w sobie wolę walki. Serbka uratowała się przed stratą podania w drugim gemie, a przy stanie po 2 miała swoje dwie szanse. Świątek zagrała jednak bardzo mądrze w defensywie i uratowała się. Potem ruszyła do ataku i zdobyła przełamanie na 4:2. Był to punkt zwrotny całego meczu. Tenisistka z Belgradu popełniała sporo podwójnych błędów i z czasem coraz częściej myliła się w wymianach. Utrzymała jeszcze podanie w ósmym gemie, ale po chwili Polka pewnie zwieńczyła seta przy pierwszej okazji.
Rafael Nadal przygotowuje się na nadchodzące wyzwania
Świątek grała coraz swobodniej, Danilović gasła na korcie. Polka znakomicie radziła sobie w wymianach, Serbka była nieskuteczna przy własnym serwisie i wyraźnie rozregulowana. W takich okolicznościach rosły frustracja i niezadowolenie leworęcznej 18-latki. Nie pomógł trener, wezwany w przerwie między setami. Nasza tenisistka w pełni to wykorzystała i przełamała serwis rywalki w pierwszym, trzecim oraz piątym gemie drugiego seta. Po zmianie stron zakończyła pojedynek pewnym smeczem przy siatce.
Wtorkowy pojedynek trwał zaledwie 63 minuty i zakończył się wynikiem 6:3, 6:0 dla tenisistki Warsaw Sports Group. Świątek posłała w tym czasie trzy asy i popełniła jeden podwójny błąd. Jedyne break pointy musiała bronić przy stanie po 2 w premierowej odsłonie. Danilović zawiódł serwis. Miała tylko 43 proc. skuteczności trafienia pierwszego podania i aż dziewięć podwójnych błędów. Cztery asy nie wystarczyły. Serbka obroniła tylko cztery z ośmiu break pointów i wygrała zaledwie 32 z 91 rozegranych punktów.
Juan Martin del Potro wraca do gry po czterech miesiącach
Za II rundę zawodów Hungarian Ladies Open 2019 Świątek otrzyma w sumie 48 punktów do rankingu WTA (18 za eliminacje i 30 za główną drabinkę), co pozwoli jej awansować w poniedziałek o kilkanaście pozycji, w okolice 125. miejsca. Polka na pewno poprawi życiówkę. Zanim to nastąpi, powalczy w czwartek o ćwierćfinał halowej imprezy w węgierskiej stolicy, a jej przeciwniczkę wyłoni środowy pojedynek Alison van Uytvanck z Rosjanką Wierą Zwonariową. Oznaczona "jedynką" Belgijka broni tutaj tytułu.
Hungarian Ladies Open, Budapeszt (Węgry)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 19 lutego
I runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, Q) - Olga Danilović (Serbia) 6:3, 6:0
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Kapitalne gole Polaka i zwycięstwo Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W 1.secie Olga wręcz rozbiła Igę. W drugim szły równo aż do tiebreaka. Prowadząc Czytaj całość
Iguś, brawooo!!