ATP Miami: Hubert Hurkacz przegrał mecz wschodzących gwiazd. Polak wyeliminowany w III rundzie

ATP Miami: Alexander Zverev nie pożegnał Davida Ferrera. Hiszpan z największą wygraną od pięciu lat

To był mecz dwóch tenisistów, którzy w ostatnim czasie stali się rozpoznawalnymi postaciami męskich rozgrywek. W III rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Miami doszło do pojedynku pomiędzy Hubertem Hurkaczem a Felixem Augerem-Aliassime'em. 22-letni Polak w ciągu ostatniego miesiąca wygrał trzy mecze z rywalami z czołowej "10" rankingu (dwa z Keiem Nishikorim i jeden z Dominikiem Thiemem) oraz doszedł do ćwierćfinałów prestiżowych imprez w Dubaju i w Indian Wells. Z kolei 18-latek z Kanady znakomicie radził sobie w lutym na mączce w Ameryce Południowej. W Rio de Janeiro został najmłodszym w dziejach finalistą zawodów rangi ATP World Tour 500, a następnie zagrał w ćwierćfinale w Sao Paulo.

Stawką meczu była nie tylko 1/8 finału Miami Open 2019, lecz także awans do czołowej "50" klasyfikacji ATP. I obaj od początku pokazywali swoje atuty. Zajmujący aktualnie 54. lokatę w rankingu Hurkacz starał się grać agresywnie i zdobywać wiele punktów za pomocą serwisu. Auger-Aliassime, obecnie notowany na 57. lokacie, świetnie grał z kontry oraz umiejętnie rozgrywał punkty z głębi kortu.

W pierwszym secie inicjatywa nieznacznie należała do Hurkacza, lecz Polak nie potrafił jej przełożyć na wynik. Wrocławianin w każdym gemie serwisowym wywierał presję na Kanadyjczyku, miał piłki na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystał i o losach partii musiał decydować tie break. Rozstrzygającą rozgrywkę nasz reprezentant rozpoczął od mini przełamania, jednakże szybko stracił przewagę. Hurkacz prowadził już 5-4, mimo to przegrał. Auger-Aliassime wyszedł bowiem na 6-5 i wówczas, przy setbolu, popisał się wspaniałym kończącym returnem z bekhendu.

Druga odsłona także była wyrównana, lecz tym razem z niewielką przewagą Augera-Aliassime'a. Hurkacza w trudnych momentach ratował serwis. Jednak do czasu. W ósmym gemie właśnie za pomocą podania Polak obronił dwa break pointy, lecz w dziesiątym znów stanął przed zdaniem oddalenia piłki na przełamanie, będącej jednocześnie meczbolem. Tym razem serwis nie zadziałał, a w wymianie nasz reprezentant posłał forhend w aut.

O tym, że zagranie Hurkacza wylądowało poza kortem, wykazało dopiero sprawdzenie śladu system Hawk Eye, o które poprosił Auger-Aliassime. Gdyby nie to, Kanadyjczyk nie zdobyłby tego punktu i spotkanie byłoby kontynuowane. Ale, jak to w tenisie, o wszystkim decydują centymetry i podejmowane decyzje.

Mecz trwał godzinę i 42 minuty. W tym czasie Hurkacz zaserwował sześć asów, nie wykorzystał żadnego z trzech break pointów, jeden raz został przełamany, posłał 16 zagrań kończących, popełnił 17 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 72 punkty, o pięć mniej od rywala. Augerowi-Aliassime'owi natomiast zapisano siedem asów, 34 uderzenia wygrywające oraz 31 pomyłek własnych.

Za występ w turnieju ATP Masters 1000 w Miami Hurkacz zainkasuje 45 punktów do rankingu ATP oraz ponad 48,7 tys. dolarów premii finansowej. Polaka czeka teraz krótka przerwa od tenisa. Następna impreza, do jakiej jest zgłoszony, to zmagania ATP World Tour 250 na kortach ziemnych w Marrakeszu (8-14 kwietnia).

Z kolei Felix Auger-Aliassime w IV rundzie Miami Open 2019 zmierzy się z Nikołozem Basilaszwilim. Rozstawiony z numerem 17. Gruzin w niedzielę okazał się lepszy od Robin Haase.

Zobacz także - Cykl ITF: pierwszy zawodowy tytuł Kacpra Żuka. Polak wygrał turniej w Egipcie

Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
niedziela, 24 marca

III runda gry pojedynczej:

Felix Auger-Aliassime (Kanada, Q) - Hubert Hurkacz (Polska) 7:6(5), 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Tomasz Smokowski przerwał wywiad z piłkarzem Miedzi. "Żyro, mów prawdę!"