Amanda Anisimova (WTA 76) rozegrała trzeci trzysetowy mecz w Bogocie. W I rundzie wyeliminowała Niemkę Sabinę Lisicką, a w ćwierćfinale skruszyła opór swojej rówieśniczki, Kolumbijki Marii Camili Osorio Serrano. W półfinale 17-letnia Amerykanka zwyciężyła 4:6, 7:6(2), 6:2 Beatriz Haddad Maię (WTA 165). Tenisistka z Aventury po raz drugi zagra w finale turnieju WTA.
W pierwszym secie były trzy przełamania, z czego dwa dla Brazylijki. W drugiej partii obie tenisistki ani razu nie straciły serwisu. W 10. i 12. gemie Anisimova zmarnowała po jednej piłce setowej, a w tie breaku od 2-2 zdobyła pięć punktów z rzędu. W decydującej odsłonie Amerykanka wyszła na 4:1 i nie zmarnowała szansy na finał. Przy 5:2 najpierw odparła pięć break pointów, a następnie wykorzystała pierwszą piłkę meczową.
W trwającym dwie godziny i 40 minut meczu Haddad Maia popełniła 12 podwójnych błędów. Anisimova zaserwowała pięć asów. Obroniła pięć z ośmiu break pointów, a sama zaliczyła cztery przełamania. Amerykanka zdobyła o 16 punktów więcej od Brazylijki (120-104). Dla tenisistki z Rio de Janeiro był to pierwszy półfinał od września 2017 roku (Seul).
Zobacz także - Lugano: Iga Świątek udzieliła lekcji Kristynie Pliskovej. Polka efektownym krokiem w finale
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Grosicki to zawodnik na Premier League? "Liga musi go zweryfikować"
Astra Sharma (WTA 138) turniej rozpoczęła od trzysetowego boju z Shelby Rogers. Kolejne rywalki odprawiła bez straty partii. W II rundzie wyeliminowała Magdę Linette, a w ćwierćfinale pożegnała Sarę Errani. W półfinale Australijka wygrała 7:5, 6:1 z Larą Arruabarreną (WTA 106). Hiszpanka w Bogocie zdobyła tytuł w 2012 oraz osiągnęła finał w 2017 i 2018 roku.
W pierwszym secie Arruabarrena zdobyła przełamanie na 5:4, ale w 10. gemie zmarnowała dwie piłki setowe. Od tego momentu na korcie dominowała Sharma, która w drugiej partii straciła tylko 14 punktów. W ciągu 66 minut 23-letnia Australijka zaserwowała 10 asów i zgarnęła 33 z 39 piłek przy własnym pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z pięciu break pointów. Naliczono jej 32 kończące uderzenia i 24 niewymuszone błędy. Arruabarrena miała sześć piłek wygranych bezpośrednio i 15 pomyłek.
Sharma późno rozpoczęła profesjonalną karierę, bo najpierw uzyskała tytuł magistra medycyny, zdrowia i nauk społecznych. Była gwiazdą akademickiego tenisa. W 2015 roku jako studentka pierwszego roku poprowadziła Uniwersytet Vanderbilta w Nashville do zwycięstwa w mistrzostwach NCAA i została uznana najlepszą zawodniczką turnieju. W Bogocie notuje trzeci singlowy występ w głównym cyklu. W tym roku w Australian Open i Charlestonie przeszła kwalifikacje. W Melbourne awansowała do II rundy. W styczniu na Antypodach zanotowała pierwszy wielkoszlemowy finał w mikście, w parze z Johnem-Patrickiem Smithem.
Czytaj także - Lugano: Polona Hercog odprawiła Fionę Ferro. Szósty finał Słowenki
We wrześniu 2018 roku w Hiroszimie Anisimova wygrała siedem meczów, z czego trzy w kwalifikacjach. Dopiero w finale uległa Tajwance Su-Wei Hsieh. Po tamtym turnieju Amerykanka zadebiutowała w Top 100 rankingu. W poniedziałek po raz pierwszy w czołowej "100" może znaleźć się Sharma. Tak się stanie, jeśli Australijka zdobędzie w Bogocie tytuł. Niedzielny finał zaplanowano na godz. 18:00 czasu polskiego.
Sharma jeden tytuł w Bogocie już zdobyła. W sobotę triumfowała w deblu razem z Zoe Hives. W finale Australijki w 53 minuty rozbiły 6:1, 6:2 Amerykanki Hayley Carter i Enę Shibaharę. Dla każdej z tenisistek z antypodów to pierwszy triumf w głównym cyklu.
Claro Open Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 13 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Amanda Anisimova (USA, 6) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, Q) 4:6, 7:6(2), 6:2
Astra Sharma (Australia) - Lara Arruabarrena (Hiszpania, 11) 7:5, 6:1
finał gry podwójnej:
Zoe Hives (Australia) / Astra Sharma (Australia) - Hayley Carter (USA) / Ena Shibahara (USA) 6:1, 6:2